Stopniowy wzrost umiejętności, ciężka praca, budowanie swojej pozycji w NBA, stanie się czołowym graczem ligi, mistrzowski tytuł i wielkie pieniądze tak w wielkim skrócie wygląda kariera Giannisa Antetokunmpo. Mimo ogromnych możliwości finansowych zdaniem Jrue Holidaya Grek w żadnym aspekcie nie „odleciał” zbyt daleko i jest takim samym skromnym chłopakiem, jakim był w czasach dzieciństwa.
Giannis Antetokounmpo od kilku lat jest jednym z najlepszych koszykarzy w NBA. Grek to mistrz ligi i MVP finałów z 2021, dwukrotny zdobywca nagrody dla najbardziej wartościowego zawodnika sezonu regularnego, ośmiokrotny uczestnik Meczu Gwiazd, który był także osiem razy wybierany do najlepszych piątek sezonu regularnego.
Aby znaleźć się w tym miejscu, urodzony w Atenach musiał jednak pokonać długą i bardzo wyboistą drogę. Grek dorastał w biednej rodzinie, która ledwo wiązała koniec z końcem i często samemu musiał pomagać rodzicom, podejmując się różnych drobnych prac zarobkowych, aby poprawić byt swój i swoich bliskich. Grek kochał koszykówkę i niezwykle ciężko trenował, bo jego marzeniem była gra w NBA.
Marzenie stało się faktem w 2013 roku, kiedy to Giannis został wybrany w drafcie przez Milwaukee Bucks. Mimo ciężkich początków 29-latkowi ani przez moment nie przeszło przez myśl, aby się poddać. Antetokounmpo robił dynamicznie postępy i w niedługim czasie stał się przodującą postacią ligi. Dzisiaj jest jej niekwestionowaną gwiazdą i stanowi dobry przykład dla młodych zawodników, którzy chcą próbować swoich sił w profesjonalnym sporcie.
Grek rozgrywa właśnie swój dwunasty sezon na parkietach najlepszej koszykarskiej ligi świata. W osiemnastu spotkaniach obecnych rozgrywek zapisuje na swoje konto 32,7 punktu (najwięcej w karierze), 11,7 zbiórki, 6,7 asysty (najwięcej w karierze), 1,4 bloku trafiając 62% rzutów z gry (również najwięcej w karierze).
Po słabym początku sezonu lepiej zaczyna sobie radzić również jego drużyna. Milwaukee Bucks wygrali siedem meczów z rzędu i z bilansem 11-9 zajmują w tej chwili 5. miejsce na Wschodzie. Minionej nocy podopieczni Doca Riversa pokonali Detroit Pistons i z kompletem zwycięstw wygrali swoją grupę w ramach turnieju Emirates NBA Cup. W ćwierćfinale imprezy Bucks zmierzą się z Orlando Magic.
W tym tygodniu Kozły zagrają jeszcze trzy spotkania. Najpierw we własnej hali podejmą Atlanta Hawks, a następnie na wyjeździe zmierzą się z Boston Celtics i Brooklyn Nets.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!