NBA: Haliburton wybuczany. Zabawna sytuacja

2 miesięcy temu

Koszykarze NBA często pojawiają się na wydarzeniach związanych z innymi dyscyplinami sport, w tym galach tak popularnego za oceanem profesjonalnego wrestlingu. W dawnych czasach Dennis Rodman czy Karl Malone brali choćby udział w oficjalnych walkach, dziś już raczej spotyka się tylko gościnne występy przy okazji na przykład tygodniówki odbywającej się w konkretnym mieście. Na przykład w nocy z wtorku na środę uczestnikiem jednego z segmentów NXT był Tyrese Haliburton z Indiana Pacers, dla którego to nie pierwszy tego typu występ.

Sytuacja dotyczyła oficjalnego podpisania kontraktu na walkę o pas mistrzowski NXT pomiędzy Trickiem Williamsem i Ethanem Page’em. W pierwszym segmencie nie udało się do tego doprowadzić generalnej menedżerce uważanego za rozwojówkę WWE brandu, Avie, córce samego The Rocka. Doszło do krótkiego spięcia, z którego górą wyszedł niesławny All Ego, rzucając swoim przeciwnikiem przez stół. Do oficjalnego starcia obu wrestlerów ma dojść już 1 października, więc do sfinalizowania umowy – rzecz jasna, oskryptowanego – tak czy siak musiało dojść. Na ochotnika zgłosił się właśnie Tyrese Haliburton.

Chociaż gwiazdor Indiana Pacers oficjalnie był po stronie Williamsa (odgrywającego rolę tego dobrego), to jego dalsze zachowanie świadczyło o czymś zupełnie innym. Przede wszystkim nie omieszkał przedstawić zgromadzonej w Orlando publiczności swojej „obstawy”, którą stanowili koledzy z drużyny, w tym Myles Turner, Obi Toppin czy Andrew Nembhard. Już to nie spodobało się widowni, która przywitała koszykarzy sympatyczną salwą złożoną z gwizdów i buczenia.

Tymczasem Haliburton dalej wcielał się w rolę typowego czarnego charakteru, odgrywając ją z niesamowitą wręcz naturalnością, jakby był to dla niego kolejny mecz na parkiecie NBA. Rzecz jasna, uciekł się do zagrań, których nie powstydziliby się najwięksi heelowie w historii wrestlingu. – Rozumiem, rozumiem. Też bym buczał gdybym był kibicem Orlando Magic – stwierdził w pewnym momencie 24-latek z ironicznym uśmiechem na twarzy.

Dalsza część segmentu nie przyniosła już nic niespodziewanego. Williams i Page sobie pogadali, nie ukrywając wzajemnej antypatii, ale w końcu obaj złożyli swoje autografy na przygotowanym kontrakcie. Zanim jednak Tyrese opuścił ring, pozostało mu jeszcze jedno zadanie. Poprosił dźwiękowców o włączenie muzyki, a wtedy przy akompaniamencie swojego theme songu pojawił się sam CM Punk, który będzie gościnnie sędziował walkę Tricka z Ethanem, ale to już historia nie na ten portal.

Do tej pory obrońca Pacers nie miał żadnych zatargów z kibicami Magic, więc można by było pomyśleć, iż to po prostu rozwinięcie postaci na potrzebę występu w telewizji i pewnie właśnie tak było. Niestety, wygląda na to, iż takimi zagraniami pod publiczkę Haliburton zyskuje sobie nowe grono wrogów. Gdy w czerwcu pojawił się w WWE jako „partner” Logana Paula w segmencie z udziałem również Jalena Brunsona z New York Knicks, słychać było, iż publiczność z Madison Square Garden za nim nie przepada. Również dlatego, iż to Tyrese z kolegami wyeliminowali lokalną drużynę z tegorocznych play-offów.

Teraz wiele wskazuje na to, iż do grona wrogów młodego koszykarza dochodzą sympatycy kolejnej drużyny z Konferencji Wschodniej. Pokazywali to już minionej nocy, gdy w odpowiedzi na zaczepki Haliburtona zaczęli skandować „U did nothing!” („Nic nie zrobiłeś!) w nawiązaniu do jego nikłego udziału w zdobyciu przez reprezentację Stanów Zjednoczonych olimpijskiego złota. Wyszła z tego dość zabawna sytuacja, ale kto wie, czy nie przerodzi się w coś poważniejszego. Publiczność z Orlando z pewnością będzie miała teraz na oku nowego wroga publicznego numer jeden.

Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Idź do oryginalnego materiału