NBA: Gobert cudem uniknął wypadku! Nie przeszkodziło mu to rwać się do bitki

1 dzień temu

Nieobecność minionej nocy aż trzech kluczowych graczy Atlanta Hawks zdecydowanie ułatwiła rywalom zadanie. Minnesota Timberwolves, wśród których prym wiedli zwłaszcza Anthony Edwards i – dość niespodziewanie – coraz lepiej się spisujący w nowym otoczeniu Julius Randle, zwyciężyli 100:92, przedłużając tym samym listę kolejnych wygranych do trzech. W spotkaniu nie zabrakło również negatywnych incydentów, w które za każdym razem zaangażowany był jeden zawodnik.

Zaczęło się adekwatnie tuż po zakończeniu pierwszej kwarty, gdy Minnesota Timberwolves prowadzili z Atlanta Hawks 28:20. Zawodnicy obu drużyn przymierzali się do zejścia z parkietu na przerwę, gdy nagle… coś wylądowało między linią rzutów wolnych a linią rzutów z dystansu, tuż przed zmierzającym w tamtą stronę Rudym Gobertem, który w jednej chwili z przerażenia zastygł w miejscu. Stojący w pobliżu Naz Reid zdziwiony popatrzył w górę, jakby nie wiedząc co się adekwatnie stało.

To (zdarzyło się) tuż przede mną. Nie wiem, czy to dobrze czy źle – stwierdził już po meczu francuski podkoszowy, który przy okazji dodał, iż miał wrażenie, jakby całe życie przeleciało mu przed oczami.

Według oficjalnych informacji, przedmiotem który nieomal spadł na środkowego Timberwolves był fragment umieszczonej przy jumbotronie syreny, którą słyszymy podczas zmian zawodników, końca kwarty lub przy okazji przerwania gry. Trudno przypuszczać, by mógł on zrobić koszykarzowi jakąś większą krzywdę, ale nigdy nic nie wiadomo. Jak ktoś ma pecha, to i w drewnianym domu cegła mu spadnie na głowę. Gobert akurat w tym przypadku miał szczęście.

Jak to jednak możliwe, iż taki incydent w ogóle miał miejsce? Pewnym wytłumaczeniem może być fakt, iż Target Center, arena w której Leśne Wilki rozgrywają swoje mecze domowe już od 1990 roku, nie należy do cudów nowoczesnej techniki. Dość powiedzieć, iż w całej NBA jedynie New York Knicks korzystają ze starszego obiektu (Madison Square Garden otwarto w 1968 roku).

Nie jest to także pierwszy przypadek incydentu, jaki miał miejsce w Minneapolis w ostatnich latach. W 2022 doszło tam do zdarzenia z tak zwaną „Glue Girl”, czyli protestującą przeciwko zabijaniu ptaków na należącej do właściciela drużyny Glena Taylora farmie w Iowa kobietę, która… przykleiła się do parkietu. Z kolei już w tym sezonie dwie kobiety weszły na boisko, chcąc wykorzystać swoją popularność w mediach społecznościowych, aby promować nową kryptowalutę. Zostały natychmiast obezwładnione i wyprowadzone przez ochronę. Ten ostatni wypadek wydaje się jednak najpoważniejszy i może sugerować, iż Target Center wymaga pewnych modernizacji.

Wracając jednak do Goberta, sytuacja w której nieomal dostał w głowę spadającym fragmentem syreny chyba gwałtownie wywietrzała mu z głowy. Już w drugiej kwarcie Francuz otrzymał podanie od Mike’a Conleya, po czym wykonał wsad nad próbującym interweniować Onyeką Okongwu. Trudno powiedzieć, czy podkoszowy Jastrzębi usłyszał coś z ust swojego przeciwnika czy po prostu nie spodobało mu się jego spojrzenie, ale postanowił natychmiast zareagować.

Gdy obaj zmierzali w stronę drugiego kosza, 24-latek nagle odepchnął bardziej doświadczonego rywala. Ten nie chciał być dłużny i „przypadkiem” zderzył się z biegnącym Okongwu. Wydawało się, iż między oboma wysokimi może dojść do regularnej bójki, która nie byłaby pierwszą w karierze Rudy’ego, jednak pozostali gracze zdołali w miarę gwałtownie rozdzielić koszykarzy. Obaj otrzymali tylko „prezenty” od sędziów w postaci przewinień technicznych.

Wydaje się jednak, iż zarówno Gobert jak i cała drużyna Timberwolves wchodzą powoli na adekwatne tory, legitymując się coraz lepiej wyglądającym bilansem 25-21. Spora w tym zasługa 32-latka, który w sobotnim starciu z Denver Nuggets zaliczył jedną ze swoich najlepszych linijek od momentu przeprowadzki do Minneapolis (14 punktów, 14 zbiórek, pięć asyst i cztery przechwyty). Również przeciwko Hawks pokazał się z dobrej strony, zapisując na swoje konto 18 punktów (7/9 z gry), 10 zbiórek i dwa bloki.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Idź do oryginalnego materiału