Minionego wieczoru trzeci raz w tym sezonie byliśmy świadkami starcia pomiędzy Houston Rockets a Denver Nuggets. Po raz pierwszy zwycięsko z tej konfrontacji wyszli podopieczni Ime Udoki. Po spotkaniu wypowiedzi dla mediów udzielił Kevin Durant. Skrzydłowy podkreślił, jak znakomitym koszykarzem jest lider Nuggets – Nikola Jokić.
Wcześniejsze dwa starcia pomiędzy Houston Rockets a Denver Nuggets były bardzo zacięte i wyrównane. Kilka dni temu do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była choćby dogrywka. W obydwu przypadkach lepsi byli jednak ostatecznie Nikola Jokić i spółka, którzy minionego wieczoru gościli u siebie Rakiety i mieli nadzieję na kolejne zwycięstwo, które w przypadku identycznego bilansu na koniec rozgrywek regularnych dałoby im wyższą pozycję w tabeli.
O ile w pierwszej kwarcie można było mieć nadzieję, iż czeka nas kolejne spotkanie na żyletki, o tyle w kolejnych odsłonach coraz wyraźniej zarysowywała się przewaga Rockets. Zespół z Teksasu był bardzo dobrze dysponowany strzelecko i zakończył mecz z 19 trafionymi rzutami zza łuku. Rockets grali uważnie w obronie i nie pozwalali rozwinąć skrzydeł rywalom. Nuggets mieli tego dnia spore problemy ze skutecznością i nie mogli złapać odpowiedniego rytmu po ofensywnej stronie parkietu. Ostatecznie Rakiety wygrały to starcie 115:101.
Najlepszym zawodnikiem podopiecznych Ime Udoki był tego wieczoru Kevin Durant – autor 31 punktów, 6 zbiórek, 5 asyst i 5 trójek. Po zakończeniu spotkania 37-latek podzielił się swoimi wrażeniami na temat spotkania, nie szczędząc komplementów w kierunku Nikoli Jokica.
– Moim zdaniem jest jednym z pięciu najlepszych zawodników, jakich kiedykolwiek widziałem. Po prostu uwielbiam jego grę, uwielbia jego podejście do niej. Wiele osób może się teraz ze mną nie zgadzać, ale czuję, iż mamy podobne podejście do pracy i samego sposobu gry. Bardzo go szanuję. Osiągając w lidze tyle, co on, na stałe zapisujesz się wśród wybitnych postaci – wylicza Durant.
Jokić ma za sobą niezły, choć daleki od wybitnych mecz. Serbski gwiazdor zakończył starcie z Rockets, zapisując na koncie 25 punktów, 7 zbiórek i 5 asyst. 30-latek trafił 45% wszystkich rzutów z gry, co jest jego trzecim najgorszym wynikiem w obecnych rozgrywkach. Ponadto miał 5 strat i 5 fauli, spośród których pierwsze 4 złapał dość gwałtownie i potem musiał grać bardziej uważnie, żeby uniknąć wykluczenia z boiska.
Rockets po ograniu Nuggets mają bilans 17-8, który plasuje ich na 5. miejscu na Zachodzie. Ich kolejnym rywalem będą już najbliższej nocy pogrążeni w kryzysie Sacramento Kings. Będzie to drugie starcie tych zespołów w obecnych rozgrywkach. W pierwszym spotkaniu rozegranym na początku grudnia Rakiety wygrały 121-95.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!

5 godzin temu







