NBA: Draymond ponownie wyrzucony z meczu! Powalił przeciwnika i znów powiedział za dużo

3 godzin temu

Na przestrzeni lat Draymond Green zdążył przyzwyczaić nas już do swoich wybryków, które ostatecznie kończyły się wyrzuceniem z parkietu. Minionej nocy skrzydłowy Golden State Warriors dodał do swojego dorobku kolejny tego typu wybryk. Tym razem 34-latek wdał się w dyskusje z zespołem sędziowskim i momentalnie poniósł tego konsekwencje.

Tego wybryku prawdopodobnie nikt nie będzie Draymondowi Greenowi wypominać. Minionej nocy Golden State Warriors pokonali Memphis Grizzlies 123:118, choć ekipa przyjezdnych w ostatniej kwarcie zdobyła aż 40 punktów i była zaledwie o kilka kroków od zniwelowania wszelkich strat.

W trzeciej kwarcie pojedynku, kiedy Wojownicy utrzymywali się na 10-punktowym prowadzeniu, Draymond Green zdecydował się na indywidualny atak na kosz. Skrzydłowy minął Jarena Jacksona Jr’a., ale po kilku krokach stracił równowagę i runął na parkiet. Zdaniem 34-latka to nieprzepisowa interwencja defensora sprawiła, iż nie utrzymał balansu i stracił tym samym piłkę.

Swoje niezadowolenie i emocje z powodu braku gwizdka sędziego Green rozładował na Zachu Edey’u, który próbował ruszyć do kontrataku. Draymond przytrzymał oraz zablokował jednak jego nogę, przez co i ten padł na parkiet. Tym razem nie było jednak wątpliwości i arbiter dopatrzył się przewinienia, które z uwagi na możliwość zdobycia łatwych punktów przez Grizzlies poskutkowało rzutem osobistym i przyznanym posiadaniem piłki dla Memphis.

Wydaje się, iż tamta sytuacja została w pamięci Draymonda. Kiedy w czwartej kwarcie na zegarze została bowiem nieco ponad minuta, Green dołączył do Steve’a Kerra, który wdał się w dyskusje z sędzią po faulu na Trayce Jackson-Davisie. Kiedy Dray opuszczał parkiet, to został ukarany przewinieniem technicznym, ale na tym cała sytuacja się nie zakończyła.

Kiedy 34-latek zasiadł już na ławce rezerwowych, do kontynuował rozmowę z arbitrem i nic nie wskazuje na to, by była to przyjemna konwersacja. Sędzia nie miał zamiaru tolerować odzywek skrzydłowego i po zaledwie kilku chwilach odesłał go do szatni, co Green skwitował krótkim „f**k you”, czego nikomu tłumaczyć nie trzeba.

O ile podjęcie dyskusji z arbitrem i poniesienie konsekwencji swoich czynów krzywdzi wyłącznie Draymonda i pośrednio również jego zespół, o tyle wspomniany wcześniej faul na Edey’u wywołał pewne kontrowersje pośród internautów. Na pomeczowej konferencji prasowej swoje niezadowolenie z decyzji arbitrów w tamtej sytuacji wyraził Taylor Jenkins, szkoleniowiec Grizzlies.

— Mieliśmy rozpocząć kontratak. [Edey] pracował ciężko, próbując się wyrwać. Draymond złapał jego nogę, powalił go na ziemię, a akcja ta nie została choćby rozpatrzona na powtórce. Wiem, iż obowiązuje w lidze kodeks i nie rozumiem, dlaczego sędziowie nie przyjrzęli się temu. To bardzo rozczarowujące — komentował Jenkins, narzekając na brak stosownej kary za faul Greena.

Gdyby Warriors wypuścili prowadzenie z rąk w ostatnich minutach meczu, to konsekwencje związane z zachowaniem Greena byłyby prawdopodobniej bardziej stanowcze. Ekipa z San Francisco kontynuuje jednak świetny początek sezonu, a bilans 10-2 plasuje ich na 2. miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej.

Draymond zaliczył ostatecznie solidny występ, zdobywając 13 punktów, osiem zbiórek i siedem asyst w 30 minut. Błysnął również skutecznością, trafiając trzy z siedmiu rzutów za trzy (5/11 z gry). Miał on również drugi najwyższy wskaźnik +/- w swoim zespole (+6), ustępując jedynie Stephenowi Curry’emu (+9).

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Idź do oryginalnego materiału