Charles Barkley zabrał głos w sprawie głośnego transferu między Los Angeles Lakers a Dallas Mavericks. W ramach wymiany Luka Doncić trafił do Miasta Aniołów, a Anthony Davis przeniósł się do Teksasu. Barkley przyznał, iż to jeden z najbardziej szokujących transferów, jakie pamięta. Jego zdaniem kooperacja między Doncicem a LeBronem Jamesem może rodzić się w bólach.
Cały światek NBA jest wciąż w szoku po wielkiej wymianie miedzy Los Angeles Lakers a Dallas Mavericks. Klubami zamienili się wszak Luka Doncić oraz Anthony Davis. Nie często zdarza się, by zawodnicy takiego kalibru brali udział w jednej wymianie. Zwrócił na to uwagę Charles Barkley, który w niedzielę skomentował głośny transfer.
– Nigdy nie transferuje się gwiazdy za gwiazdę. Jestem w lidze od 40 lat i nie przypominam sobie czegoś takiego. Zwykle, gdy oddajesz gwiazdę, to dostajesz jakieś śmieci. Nie pamiętam, by wcześniej dwóch zawodników na poziomie All-NBA zostało wymienionych. Oczywiście nie jestem w stanie przypomnieć sobie wszystkich transferów – zaznaczył Barkley.
Jak się okazuje, kilka się pomylił. Transfer Doncić-Davis to dopiero trzecia taka wymiana w historii ligi, w której dwóch zawodników wybranych w poprzednim sezonie do drużyn All-NBA zostało wytransferowanych. Po raz pierwszy zdarzyło się to w 1979 roku, kiedy Paul Westphal został wymieniony za Dennisa Johnsona. Po raz drugi w 2012 roku, gdy klubami zamienili się Dwight Howard i Andrew Bynum. Barkley zwrócił też jednak uwagę na to, iż w przypadku wymiany między Lakers a Mavericks szokiem był również fakt, iż nastąpiła ona zupełnie znienacka.
– Z reguły, gdy gwiazda jest transferowana, to słyszy się sporo plotek. Wtedy szukasz najlepszej oferty. To szokujące, iż Mavericks tego nie zrobili. Zdecydowali się działać szybko. Ale dostali w zamian świetnego zawodnika, jakim jest Anthony Davis. Gdyby poszukali innego rozwiązania, to mogliby liczyć na wybory w drafcie i graczy zadaniowych. A tak dostali zawodnika kalibru All-NBA – podkreślił ekspert stacji TNT.
Sir Charles przyznał jednak, iż rozumie perspektywę Mavericks w tym sensie, iż teksańska ekipa latem tego roku rzeczywiście miałaby trudną do podjęcia decyzję w sprawie nowego kontraktu dla Doncicia. Musieliby wtedy zdecydować, czy dać mu 350 mln dol. za pięć lat gry. Najwidoczniej nie byli co do tego przekonani, choć można się tylko domyślać, jakie mieli ku temu powody.
– To ogromne pieniądze dla zawodnika, wobec którego masz wątpliwości dotyczące formy i zdrowia – zauważył Barkley. I dodał, iż skoro Mavs zrezygnowali z Luki, to być może muszą wiedzieć coś więcej. – Tylko Dallas Mavericks tak naprawdę znają Doncicia. Byli z nim od lat, dzień w dzień. Jest świetnym zawodnikiem. My, gadające głowy, możemy sobie gadać, ale Mavericks muszą wiedzieć coś, czego my nie wiemy. Miał problemy ze zdrowiem, wszyscy narzekali na jego kondycję. jeżeli daliby mu 350 milionów za pięć lat, to taka transakcja jest niemal jak związanie się ze sobą na całe życie – dodał.
Były znakomity podkoszowy m.in. Phoenix Suns wypowiedział się też w kwestii dopasowania Doncicia w nowym zespole. Jego zdaniem, przynajmniej na początku, kooperacja Luki z LeBronem Jamesem może być niezbyt udana.
– To nie będzie wcale gładka sprawa dla Lakers, jeżeli chodzi o połączenie Luki i LeBrona. Obaj będą chcieli mieć piłkę w rękach przez cały czas. Ta kooperacja może rodzić się w bólach. Obaj są świetnymi graczami. Ciekawie będzie obserwować, jak to się rozwinie – zakończył Barkley.