Boston Celtics doskonale wywiązali się z roli faworyta tegorocznych play-offów. Jak przyznał Jayson Tatum, drużyna z Massachusetts już długo przed rozpoczęciem rywalizacji w finałach wiedziała, iż niedługo sięgnie po mistrzowskie pierścienie. Wszystko przez odpadnięcie z rywalizacji kilkanaście dni wcześniej Denver Nuggets.
Cztery rundy i zaledwie trzy przegrane spotkania. Boston Celtics w tegorocznych play-offach niemieli sobie równych, spełniając wreszcie cel postawiony przed organizacją już przed wieloma laty. W oczach krytyków drużyna ze wschodniego wybrzeża miała najprostszą od wielu sezonów drogę po tytuł, w oczach fanów natomiast, ciężko sobie na tę drogę w rozgrywkach zasadniczych zapracowała.
–Od kilku miesięcy słyszę pytanie: „Od kiedy wiedzieliście, iż wygracie mistrzostwo?”. Wiedziałem o momentu, gdy Minnesota pokonała Denver – przyznał Jayson Tatum w wywiadzie dla The Boston Globe. – Czułem, iż Denver było jedyną drużyną, która mogła nas pokonać. Myślałem, iż zagramy z nimi w Finałach. To byłoby wielkie widowisko – dodał.
Do finałów konferencji Celtics przystępowali w roli murowanego faworyta. Często można było słyszeć bowiem stwierdzenie, iż spisywani na pożarcie Indiana Pacers do najlepszej dwójki sezonu na Wschodzie dotarli dzięki pladze kontuzji w szeregach New York Knicks. W finale NBA drużyna z Bostonu trafiła natomiast na Dallas Mavericks, którzy wcześniej pokonali wykończonych fizycznie po serii z Denver Nuggets koszykarzy Minnesota Timberwolves.
Nuggets przystępowali co prawda do postseason z rozstawienie z numerem dwa, jednak często uważani byli za faworytów swojej konferencji. Tymczasem mistrzów NBA skarcili Timberwolves, po bronionej stronie parkietu wykorzystując ich całkowitą zależność od Nikoli Jokicia. Siedem meczów fizycznie kosztowało ich jednak na tyle dużo, iż do rywalizacji z Mavericks podeszli ze sporym zmęczeniem „w nogach”.
Celtowie do najważniejszej serii w każdych play-offach przystąpili zarówno bardziej wypoczęci, jak i lepiej przygotowani taktycznie. Liczba spotkań rozegranych przez Mavs na punktowym kontakcie pozwoliła rzeszy statystyków w sztabie C’s poznać ich od podszewki. W drugą stronę było to dość trudne, ponieważ w zasadzie żadna z drużyn się Bsotonowi w tegorocznych play-offach nie przeciwstawiła.
Tego lata Celtics skupili się na przedłużeniu współpracy ze swoimi najistotniejszymi ogniwami, co pośrednio stało się przyczyną wystawienia klubu na sprzedaż. Drużyna z Bostonu podpisała nowe umowy między innymi z Tatumem i Derrickiem White’em, aby zabezpieczyć swoje mistrzowskie zestawienie na długie lata. JT związany będzie z ekipą Massachusetts do 2030 roku, a ostatni sezon jego umowy stanowi warta 71,4 mln dolarów opcja zawodnika.
W tegorocznych finałach NBA Tatum notował średnio 22,2 punktów, 7,8 zbiórek i 7,2 asyst na mecz.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.