Jeszcze dziś rano Shams Charania pisał, iż Cleveland Cavaliers chcą zdążyć z zatrudnieniem nowego trenera przed draftem. Jak się okazało, napisał to na kilka godzin przed informacją, iż nowym szkoleniowcem zespołu z Ohio zostanie Kenny Atkinson.
Atkinson przez ostatnie trzy lata był asystentem Steve’a Kerra w Golden State Warriors i zostawia lukę do wypełnienia po sobie, a jednocześnie sam wraca na stanowisko głównego trenera po ponad czterech latach. Od 2016 do 2020 roku był głównym trenerem Brooklyn Nets i przyczynił się do odbicia tego zespołu z dna tabeli, przywracając go do play-off w 2019 roku. Nie poradził sobie w kolejnym roku po przyjściu Kyriego Irvinga i Kevina Duranta i został zwolniony w trakcie rozgrywek. Następnie przez rok był asystentem Tyronna Lue w Los Angeles Clippers, a od 2021 roku pracował w sztabie Kerra.
Jak informuje Adrian Wojnarowski dogadywane są wciąż szczegóły kontraktu, ale są to na tyle niewielkie rzeczy, iż news poszedł w świat. Atkinson przejmuje zespół po J.B. Bickerstaffie, którego broniły wyniki. Dwa razy z rzędu dotarł do play-off, za pierwszym razem Cavaliers odpadli z New York Knicks w pierwszej rundzie, a w tym roku pokonał Orlando Magic, żeby odpaść z Boston Celtics w półfinale konferencji.
To jednak było za mało, mówiło się o nieporozumieniach lub choćby konfliktach z najważniejszymi zawodnikami drużyny i skończyło się pożegnaniem szkoleniowca. Atkinson przychodzi do drużyny, która nie wymaga dużej przebudowy, ale też nie wydaje się mieć dużo wyższy sufit niż dotychczas. Konferencja wschodnia jest bardzo mocna i trudno będzie im przebić tegoroczny wynik.
Za Atkinsonem przemawiała także dawna kooperacja z Jarrettem Allenem i Carisem LeVertem. Obaj debiutowali w NBA u tego trenera i przez lata współpracy regularnie rozwijali swój talent. W Cleveland liczą na to samo jeżeli chodzi o Evana Mobleya. Liczą też, iż zatrudnienie tego szkoleniowca przyczyni się do sukcesu w negocjacjach kontraktowych z Donovanem Mitchellem.
Według informacji Shamsa Charanii władze klubu przygotowują maksymalne przedłużenie obecnej umowy, warte 209 milionów dolarów za cztery lata. Więcej nigdzie na rynku Mitchell nie dostanie, pytanie które pozostaje bez odpowiedzi to czy wybór tego trenera będzie zadowalał najlepszego gracza Cavaliers.