Jeśli fani Chicago Bulls chcieli zobaczyć w tym sezonie, jakim zawodnikiem jest Noa Essengue, to niestety są zmuszeni jeszcze poczekać. Drugi najmłodszy zawodnik wybrany w tegorocznym drafcie (młodszy był tylko Cooper Flagg) zdołał rozegrać tylko sześć minut w koszulce Byków w trwających rozgrywkach. I więcej już nie zagra, bo musi przejść operację barku, która wykluczy go z rywalizacji do końca sezonu.
– Z 12. numerem tegorocznego draftu Chicago Bulls wybierają… – zaczął komisarz Adam Silver, a chwilę później Noa Essengue był już na scenie z czapeczką Chicago Bulls na głowie. Francuz trafił do Wietrznego Miasta z wysokim numerem w naborze, bo Byki widzą w nim duży potencjał. Essengue był jednym z najmłodszych zawodników dostępnych w drafcie. Dość powiedzieć, iż w trwającym sezonie NBA jest tylko jeden młodszy gracz – Cooper Flagg.
18-letni środkowy ma spory talent, ale musi się jeszcze mocno rozwinąć. Niestety w środę trener Billy Donovan przekazał złe wieści. Essengue straci choćby 6-7 miesięcy gry z powodu kontuzji barku. Szkoleniowiec Byków wytłumaczył, iż klub wolał zrobić operację już teraz, dzięki czemu młody zawodnik będzie w pełni gotów na kolejne rozgrywki.
Billy Donovan says Noa Essengue needs season-ending surgery on his shoulder. Of the recovery timeline: “usually those things are six to seven months.” Says they preferred to get it out the way now and not have it bleed into the summer or next season.
— Joel Lorenzi (@JoelXLorenzi) December 3, 2025Francuz urazu doznał w G League, bo w NBA do tej pory nie grał za wiele. Debiutant wystąpił w zaledwie dwóch spotkaniach, w których łącznie spędził na parkiecie sześć minut. W tym czasie nie zdobył jeszcze swoich pierwszych w NBA punktów. Z dobrej strony pokazywał się jednak w klubie partnerskim właśnie w G League, gdzie w czterech meczach dla Windy City Bulls notował średnio 23 punkty, 8,3 zbiórki oraz 2,5 asysty w nieco ponad pół godziny gry.

1 dzień temu












