Karol Nawrocki podczas swej kariery politycznej przewodził różnym instytucjom. Jako zaledwie 34-letni historyk został dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej. Funkcję pełnił od 2017 roku przez 4 lata. Potem w 2021 został prezesem Instytutu Pamięci Narodowej.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Lewandowski nie przyleci na kadrę! "Emocje są ogromne"
Nawrocki zaprosił kadrowiczów. Tej wizyty nie zapomną
To ta pierwsza instytucja była sponsorem jednego z bokserskich klubów w Gdańsku. Do muzeum Nawrocki starał się też zapraszać sportowców. Na zwiedzanie udał się tam m.in. Marcin Gortat, a kiedy w Gdańsku stacjonowała piłkarska reprezentacja Polski, Nawrocki też zabiegał o ich wizytę.
To było w listopadzie 2018 roku, kiedy selekcjonerem był Jerzy Brzęczek. Kadrowicze grali wtedy w Trójmieście towarzyski mecz z Czechami, by potem na wyjeździe zagrać z Portugalią w Lidze Narodów. Nawrocki sam miał zgłosić się do przedstawicieli kadry z zaproszeniem do odwiedzenia muzeum. Jerzemu Brzęczkowi ten pomysł się bardzo spodobał, więc gwałtownie ustalono szczegóły i dzień odwiedzin.
Nawrocki zajął się też logistyką wizyty. Zaproponował, by rzucająca się w oczy duża grupa reprezentantów dostała się do muzeum bardziej dyskretnie i skorzystała z towarowej windy. Weszło do niej niemal 40 osób, w tym piłkarze i sztab szkoleniowy. Po krótkich żartach dotyczących windy, dźwig zjeżdżający w dół nagle zatrzymał się między piętrami. Kadrowicze spędzili w środku około 20 minut. Nie wszystkim było do śmiechu, bo w pomieszczeniu przy takiej liczbie osób było tłoczno.
- Te ostatnie dni były dla nas ważne, jeżeli chodzi o funkcjonowanie w grupie. Było sporo rozmów, wydarzeń. Również jeżeli chodzi o historię w windzie – relacjonował potem Brzęczek na konferencji prasowej. - Rzeczywiście byliśmy przez jakiś czas uwięzieni - dodawał.
W końcu dźwig udało się uruchomić i piłkarze weszli do muzeum. Byli tam z godzinną wizytą z przewodnikiem i Nawrockim, jako dyrektorem muzeum. Na spotkaniu była jeszcze jedna osoba. To Maciej Brzostek z Brzostek Top Team. To klub pięściarski w Gdańsku, w którym trenerem jest też wujek Karola Nawrockiego - Waldemar Nawrocki. Brzostek to dobry kolega Nawrockiego. Ujawniony przez Onet raport dot. powiązań prezydenta-elekta sugerował, iż bokserski klub był miejscem spotkań Brzostka z kryminalistami i neonazistami z gangu motocyklowego Bad Company. Brzostek w swym oświadczeniu w mediach społecznościowych wyjaśnił, iż dekadę temu zrobił sobie na kilku spotkaniach parę zdjęć, które opublikował na Facebooku i dostał od nich koszulkę. "Takie są właśnie moje niebezpieczne układy i powiązania z tą grupą" - skomentował.
Wizyta "dodatkową motywacją"
Od marca 2024 roku klub Brzostka jest oficjalnym partnerem IPN. Świadczy "przedsięwzięcia edukacyjne skierowane do szerokiego grona odbiorców".
To właśnie Brzostek razem z Nawrockim wręczyli kadrowiczom i selekcjonerowi koszulki z nadrukiem legendarnego pięściarza Tadeusza "Teddy'ego" Pietrzykowskiego, który zmuszany był w obozie koncentracyjnym w Auschwitz do toczenia bokserskich walk. Sportowych historii w muzeum było zresztą więcej. Choćby ta o meczu w Iraku z 1943 roku, w którym reprezentacja polskich żołnierzy pokonała Brytyjczyków.
- Widać było, iż nasi reprezentanci słuchali różnych historii z dużym zainteresowaniem. Wiem, iż nie brakuje im ambicji i woli walki, ale mamy nadzieję, iż wizyta w naszym muzeum będzie dla nich dodatkową motywacją i przyczyni się do uzyskania korzystnego wyniku w meczu z Portugalią - komentował potem Nawrocki w rozmowie z PAP.
Kadra wówczas z Portugalią zremisowała, co dało jej rozstawienie w pierwszym koszyku w losowaniu grup el. ME. Z Ligi Narodów dzięki reformie rozgrywek ostatecznie udało się nie spaść. Na spotkaniu z Nawrockim sprzed ponad 6 lat w obecnej kadrze na zgrupowaniu w Katowicach jest zaledwie kilku piłkarzy, to Łukasz Skorupski, Jan Bednarek, Bartosz Bereszyński, Piotr Zieliński, Kamil Grosicki, Adam Buksa, Krzysztof Piątek. Muzeum nie wizytował wówczas Robert Lewandowski, który opuścił zgrupowanie wcześniej.