Iga Świątek boleśnie przegrała z Coco Gauff w półfinale turnieju WTA w Madrycie. Polka, która grała na swojej ulubionej nawierzchni, została zmiażdżona 1:6, 1:6 i pożegnała się z rywalizacją. Jakby tego było mało, to było trzecie zwycięstwo z rzędu dla Amerykanki.
REKLAMA
Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"
Reakcje na emocjonalne zachowanie Świątek
To, co się stało na hiszpańskim korcie spotkało się z mieszaną reakcją. Część kibiców wspierała 23-latkę, inni ją krytykowali, wyśmiewali i domagali się zwolnienia Wima Fissette'a. Głos zabrały choćby osoby ze świata tenisa. Casper Ruud oznaczył Igę Świątek i napisał: "Hej Iga, głowa do góry! Jak miliony innych kocham oglądać twoją grę. Dziś to nie był twój dzień, ale wciąż inspirujesz tak wielu i wrócisz silniejsza niż kiedykolwiek!" - oświadczył.
Pod jego wpisem ponownie można było znaleźć różnego rodzaju komentarze. Nie zabrakło także internetowych trolli, którzy naśmiewali się z emocjonalnej reakcji drugiej rakiety świata na tę porażkę. Jeden z użytkowników serwisu X wyraził euforia ze zwycięstwa Coco Gauff, ponieważ stwierdził, iż to ją nauczy "pokory".
Zobacz też: Oto cała prawda o sztabie Igi Świątek. "To tylko pobudza takie spekulacje"
"Jestem wdzięczny, iż Coco wykonała swoją pracę i przeszła do finału. Iga wydaje się myśleć, iż może być numerem jeden cały czas. Czas, żeby nauczyła się trochę pokory" - czytamy.
Była tenisistka zareagowała na wpis internetowego trolla
W obronie Igi Świątek stanęła Martina Navratilova, która oczywiście nie zgodziła się z tym stwierdzeniem i nazwała użytkownika "wrednym".
W odpowiedzi użytkownik X napisał, iż był "szczery" i wyraził smutek z powodu doniesień o śmierci dziadka tenisistki. Na ten wpis Navratilova również odpowiedziała: "Nie mam pojęcia, o czym mówisz w odniesieniu do Igi. Zawsze była skromną mistrzynią i wspaniałym wzorem do naśladowania. Więc przestań z tymi bzdurami" – napisała.
Na koniec była tenisistka nazwała komentatora "paskudnym". Iga Świątek musi wziąć się w garść przed turniejem w Rzymie, który zaplanowano na 6 maja. Polka znów będzie bronić tytułu wywalczonego przed rokiem. Następnie raszynianka uda się na French Open, gdzie będzie walczyła o czwarty z rzędu wielkoszlemowy tytuł na kortach ziemnych.