Nate Diaz wyśmiał aktualny stan UFC, mimo to doświadczony Amerykanin chciałby wrócić do organizacji jednak stawia pewne warunki.
Nate Diaz odszedł z organizacji UFC w 2022 roku. Od tamtej pory doświadczony zawodnik ze Stockton stoczył zaledwie dwie walki i żadna z nich nie była pojedynkiem na zasadach MMA. Najpierw Diaz przegrał na punkty w bokserskiej walce z Jakiem Paulem, a następnie pokonał Jorge Masvidala po większościowej decyzji.
Ostatnimi czasy wokół młodszego z braci Diaz zrobiło się wyjątkowo cicho, do tego stopnia iż wielu fanów zaczęło się zastanawiać czy nie przeszedł on na emeryturę. Do sieci trafił nowy wywiad z Natem przeprowadzony podczas nagrywek dla firmy odzieżowej Full Violence.
Nate Diaz udzielił kilku interesujących wypowiedzi w trakcie sesji zdjęciowej.
– Nie uważam, aby moje dziedzictwo zostało wypełnione. Myślę, iż wciąż jestem niedoceniany, zwłaszcza mój wpływ na to wszystko. Zrobiłem więcej niż nie jeden z tych nieznanych gości, którzy biją się teraz. Oczywiście Conor zrobił wiele, mój brat również. Wszyscy jednak o tym zapominają. Niestety to przez to, iż nikt tego nie zapisuje, nie daje ci zasług. Dlatego można to ciągnąć w nieskończoność i ja zamierzam walczyć wiecznie.
Nate Diaz uważa, iż aktualni zawodnicy organizacji UFC nie mają przebicia do mainstreamu i brakuje wielkich gwiazd.
– Wiesz wszyscy są tam teraz nudni. Dlatego właśnie zająłem się innymi rzeczami, spróbowałem innych dyscyplin. Chcę wrócić to jasne, ale chcę walczyć o pas. Coś musi być na szali. Chcę, aby o tym było głośno, żeby o tym mówili. W tej chwili jest nuda, g**niana sytuacja, nikt nie robi wielkich rzeczy.