Natan gryzł Denisa?! Pierwsze słowa Załęckiego po gali FAME! [WIDEO]

1 godzina temu
Zdjęcie: Fot. FAME


Denis Załęcki na gorąco skomentował swój pojedynek podczas gali FAME: THE FREAK. Podsumował swoje starcie z dwoma rywalami, w którym został zdyskwalifikowany.

Za nami debiut toruńskiego „Bad Boya” w największej polskiej federacji freakowej. Tym razem stoczył nietypowy pojedynek 1vs2. W main evencie wszedł do klatki, aby zmierzyć się z Natanem Marocniem oraz Adrianem Ciosem. Mimo iż był sam, to kibice i bukmacherzy stawiali go w roli gigantycznego faworyta.

Załęcki w końcu miał okazję wyrównać rachunki z 21-letnim kontrowersyjnym freakiem. Już raz miała odbyć się walka Denisa z Natanem, jednak ten odklepał zaraz po rozpoczęciu starcia. Tym razem zapowiadał, iż zdemoluje „Bad Boya”, chociaż nikt w to nie wierzył. Dodatkowo Marcoń nagrabił sobie na jednym z programów, kiedy to do czerwoności rozsierdził Torunianina.

Denis Załęcki po gali FAME: The Freak

Jak widzieliśmy minionego wieczoru, Denis Załęcki został gwałtownie sprowadzony do parteru. Natan zaszedł mu za plecy, a Cios okładał go z góry. Po chwili sędziowie przerwali i podnieśli pojedynek do stójki, gdzie „Bad Boy” wypłacił Marconiowi soccer kicka.

W rozmowie z dziennikarzami, a w tym z kanałem FANSPORTU TV, Załęcki przyznał, iż spodziewał takiej taktyki w wykonaniu jego rywali. Zaznaczył, iż nie ma najlepszego zdania o obu

– Za krótko, to dwie p…zdy, powiedzieli, iż już się nie chcą bić, iż ich boli głowa, tego boli ucho i nic nie słyszy – powiedział Denis. Michał Cichy zwrócił uwagę, iż pojedynek został przerwany, bo sfaulowany intencjonalnie Natan nie wyraził chęci do kontynuowania walki. – Był [intencjonalny]. Dlatego, iż byłem gryziony w potylicę i ucho. To widzieliście? 3-4 razy gryzł mnie w potylicę i ucho. (…) Ja nie powinienem być zdyskwalifikowany. Mówiłem sędziemu, wsadził mi cały palec do oka. Dlatego mam czerwone oko.

Zobacz materiały po gali FAME: The Freak.

Idź do oryginalnego materiału