Pojutrze w ciepły, sobotni i sierpniowy wieczór Lech Poznań po 2 tygodniach przerwy wróci do ligowej rywalizacji. Dnia 16 sierpnia podejmiemy u siebie Koronę Kielce, która na starcie sezonu 2025/2026 nie jest w wysokiej formie, choć „Koroniarze” przybędą na Bułgarską po zwycięstwie nad Radomiakiem Radom 3:0.
Ostatnie miesiące nie należą do zespołu Korony Kielce. Co prawda „Koroniarze” bez problemu utrzymali się wiosną w lidze, ale w ostatnich 7 kolejkach wygrali tylko raz. Dodatkowo wliczając letnie sparingi Korona od początku przygotowań 20 czerwca wygrała zaledwie jedno spotkanie na 8 gier, zatem forma kielczan nie jest wysoka. Na pewno wpływ na dyspozycję rywala ma duża letnia przebudowa składu, z którego odeszło aż 12 piłkarzy a w ich miejsce 7 zawodników przyszło.
Ponadto już podczas letnich przygotowań pojawiły się urazy. gwałtownie kontuzji doznał grający na prawej stronie Victor Popov, który już wrócił do zdrowia, ale przy Bułgarskiej jeszcze nie wystąpi. Szansę na występ ma za to podstawowy stoper Pau Resta potrzebujący jednak ogrania, by być w formie. Korona Kielce na szczęście nie będzie u nas grała o przełamanie, rywal ma 4 punkty po 4 kolejkach, do stolicy Wielkopolski przybędzie po zeszłotygodniowym zwycięstwie nad Radomiakiem Radom, które uspokoiło sytuację w obozie „Koroniarzy”.
Wyjazdy kielczan do Poznania nigdy nie należały do łatwych, Lech umie radzić sobie z Koroną w Poznaniu, ligowy bilans przy Bułgarskiej wynoszący 13-4-2, gole: 29:9 mówi adekwatnie wszystko. W ubiegłym sezonie pokonaliśmy „Koroniarzy” 2 razy triumfując 3:2 na wyjeździe i w kwietniu 2:0 u siebie. – „Wyjazd do Poznania to zawsze górna półka. Jedziemy na teren Mistrza Polski, dlatego jest motywacja na to spotkanie. Nie patrzymy na problemy kadrowe Lecha, bo to bardzo mocny zespół. U nas jest skupienie, koncentracja, mobilizacja i na tym bazujemy.” – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Jacek Zieliński, który ma z Lechem Poznań serię 9 meczów z rzędu bez zwycięstwa (ostatni raz pokonał nas 8 maja 2016, a w Poznaniu nie wygrał jeszcze nigdy).
Korona Kielce miała dużo czasu, by należycie przygotować się do wizyty przy Bułgarskiej, Lech Poznań też miał i wciąż ma czas, gdyż wizytę w Belgradzie a potyczkę 5. kolejki dzielą 3 dni. Tym samym trener rywala nie liczy na żadne zmęczenie Kolejorza i w ogóle nie chce o nim słyszeć. – „Jeśli w naszej głowie zakiełkuje myśl o zmęczonym Lechu pucharami, to już będziemy na pozycji straconej. Od razu kasuję tego typu myślenie. Mecze z Crveną zvezdą Belgrad mogły dać Lechowi wiele pozytywnego nastawienia i to mimo złego wyniku. Nie mamy co liczyć na taryfę ulgową, Lech będzie sprężony, dlatego spodziewam się trudnego meczu i przeciwnika grającego z dużą determinacją. My podejdziemy do tego spotkania tak samo.” – zaznaczył dziś trener Jacek Zieliński, który od odejścia z Kolejorza grał z nami 16 razy ulegając poznaniakom tylko w 6 spotkaniach (jego ogólny bilans przeciwko Lechowi to 4-7-10, gole: 22:35 w 21 meczach).
Lech Poznań w 10 ostatnich meczach z Koroną Kielce przegrał raz (7 wygranych, 2 remisy i porażka w maju 2024). Ostatni raz przegraliśmy na wyjeździe 25 lutego 2018 roku (0:1), natomiast u siebie 25 maja 2024 roku (1:2 przy prowadzeniu 1:0). Kolejorz w ostatnich 7 meczach z Koroną strzelał co najmniej jednego gola, ostatni raz nie było bramek dnia 10 listopada 2019 roku (0:0 przy Bułgarskiej). Z Koroną graliśmy w sierpniu łącznie 7 razy, w tym 3 razy w Poznaniu (0:0, 2:0, 0:0). Ostatni sierpniowy mecz z Koroną odbył się 6 sierpnia 2016, kiedy przegraliśmy w Kielcach 1:4.
Arbitrem sobotnich zawodów, które z trybun obejrzy około 30 tysięcy widzów będzie Piotr Lasyk z Bytomia, za VAR będzie odpowiadał Damian Kos. Pojutrze z tradycyjnym przedmeczowym i meczowym raportem na żywo prosto z Bułgarskiej ruszamy na KKSLECH.com już o 18:45, jak zwykle podczas naszej relacji nie zabraknie pierwszych zdjęć z trybun oraz murawy. Mecz 5. kolejki z Koroną Kielce, w którym Lech Poznań powalczy o 3 ligowe zwycięstwo z rzędu rozpocznie się o godzinie 20:15. Pojutrze 100 gola w niebiesko-białych barwach może świętować król Mikael Ishak.
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)