Następny menadżer Inter Miami: Xavi i trzy inne wielkie nazwiska powiązane z pracą Liama Happe

1 tydzień temu

Stosunkowo krótka kariera Interu Miami do tej pory sprawiła, iż ​​pozyskał on takie supergwiazdy gry, jak Lionel Messi, Luis Suarez i Sergio Busquets, i rozpoczął dominującą passę, by zdobyć Tarczę Kibiców w 2024 roku.

Ponieważ jednak Major League Soccer wzoruje się na amerykańskim modelu sportowym, posiadanie najlepszego rekordu ligowego w okresie nie wystarczy do ostatecznej chwały, a główna nagroda — Puchar MLS — trafia do zwycięzcy posezonowej drabinki pucharowej.

Ponieważ po ligowym sukcesie Miami nastąpiła szybka porażka z Atlanta United w pierwszej rundzie play-offów, rok zakończył się kwaśno, a główny trener Tata Martino podjął decyzję o odejściu.

Jego sukcesor nie pozostało pewny, ale biorąc pod uwagę fakt, iż Manchester United pozyskał Rubena Amorima ze Sporting CP, panuje powszechna zgoda co do tego, iż legenda Barcelony, Xavi, byłby idealnym kandydatem na występ w Miami.

Xavi grał u boku Messiego, Suareza i Busquetsa podczas złotej ery Barcelony i według doniesień korzysta z przerwy po próbie wzmocnienia swojej spuścizny na Camp Nou, ponieważ menadżer pierwszego zespołu nie poszedł zgodnie z planem.

Przyszła wiosna może być idealnym czasem na powrót Hiszpana, Miami może być idealnym miastem do wznowienia pracy, a trio byłych zawodników Barcelony może być idealnymi ludźmi do realizacji jego planów na boisku. Ale nie jest on jedynym gigantem piłkarskim XXI wieku łączonym z tym występem.

Oto trzy kolejne nazwiska, które zostały tam wyrzucone.

Thierry’ego Henry’ego

Henry, kolejny zawodnik, który występował u boku wspomnianych wielkich piłkarzy Barcelony, był jednym z najlepszych napastników pierwszej dekady XXI wieku.

Ma także doświadczenie w lidze MLS, grając w New York Red Bulls i zarządzając klubem CF Montreal.

Jednak jego dotychczasowe osiągnięcia menadżerskie nie są zbyt imponujące. Jego pobyty w Montrealu, Monako i reprezentacji Francji do lat 21 były krótkotrwałe, a on jeszcze nie wyrobił sobie dobrej opinii na boisku.

Być może Miami jest miejscem, w którym może się to zmienić.

Javiera Mascherano

Podobnie jak Henry, Mascherano jest jednym z „chłopców Barcelony”, którzy mogliby ponownie spotkać się z grupą starych przyjaciół w Miami. I podobnie jak Henry Mascherano reprezentował swój kraj na Igrzyskach w Paryżu w 2024 r., będąc trenerem olimpijskiej drużyny piłkarskiej.

Mascherano jest całkiem nowy w świecie menedżerów, ale jego podejście do gry na boisku dobrze wróży przywództwu po przejściu na emeryturę. A MLS wraz z ludźmi, których zna bardzo dobrze, może być wspaniałym kolejnym krokiem w próbie podążania śladami Martino jako wielkiego argentyńskiego trenera.

Chociaż tych dwóch potencjalnych szefów z Miami ma powiązania z Barceloną, inne wielkie nazwisko powiązane z tą pracą jest w rzeczywistości odwrotne…

Zinedine’a Zidane’a

Legenda Realu Madryt, Zidane, poprowadził zaciekłych rywali Barcelony do 10 tytułów, w tym trzech Ligi Mistrzów z rzędu i dwóch trofeów La Liga.

Poza Realem bardzo selektywnie podchodził do przyjmowania stanowisk menedżerskich. Pomiędzy dwoma okresami na stanowisku trenera Bernabeu pozostawał bez pracy i nie radził sobie od czasu zakończenia ostatniej kadencji w 2021 roku.

Czy znajomość była kluczowym elementem jego sukcesu jako trenera pierwszego zespołu? A może z drugiej strony, czy wyjście poza strefę komfortu może się opłacić i zapisanie się na stanowisko menadżera byłych rywali w zupełnie nowym kraju?

To mało prawdopodobne, ale wzbudziło podekscytowanie spekulujących fanów.

Idź do oryginalnego materiału