Linda Noskova do finału w Tokio awansowała bez gry. Niedługo przed planowym rozpoczęciem spotkania gruchnęły wieści o wycofaniu się Jeleny Rybakiny z turnieju. Kazaszka już wcześniej wypełniła swój plan - dotarcie do półfinału zagwarantowało jej miejsce w zamykającym sezon WTA Finals. Belinda Bencic z kolei w trzysetowym boju pokonała Sofię Kenin 7:6(5), 3:6, 6:2.
REKLAMA
Zobacz wideo Pewne zwycięstwo BOGDANKI LUK Lublin na starcie sezonu 2025/26. Marcin Komenda wybrany MVP spotkania
Pierwszy set tokijskiego finału zaczął się od wyrównanej gry. Obie tenisistki wygrały po dwa gemy serwisowe. Druga część seta to był teatr jednej aktorki. Od stanu 2:2 sytuację na korcie w pełni kontrolowała Bencic. W ostatnich czterech gemach przegrała zaledwie cztery piłki, dwukrotnie przełamała Noskovą i wygrała partię 6:2.
Drugi set był bardzo podobny do pierwszego. Tu też rozpoczęło się od utrzymywania własnego serwisu zarówno przez Szwajcarkę, jak i przez Czeszkę. Przy stanie 2:2 Noskova nie wykorzystała aż pięciu break pointów, kolejne dwa zmarnowała w pozostałych gemach serwisowych rywalki. Bencic z kolei wykorzystała jedyną szansę na przełamanie i zwyciężyła 6:2, 6:3.
Amulet pomógł Bencic
Po meczu Belinda Bencic podziękowała kibicom, którzy w końcu mogli obejrzeć jej triumf w Japonii - To cudowne uczucie grać przed taką widownią. Ostatni raz tu wygrałam na igrzyskach, kiedy trybuny były puste. Teraz była zupełnie inna atmosfera, znakomicie było pokazać się przed wami. Uwielbiam grać w Japonii i jestem przeszczęśliwa, iż w końcu wygrałam ten turniej.
Szwajcarka pochwaliła też swoją dzisiejszą rywalkę - Świetnie grałaś w ostatnich tygodniach. Jesteś znakomitą tenisistką, z pewnością wygrasz wiele tytułów. To przyjemność dzielić z tobą kort. Gratulacje dla ciebie i całego sztabu. - powiedziała Bencic, która na koniec... podziękowała obecnej na trybunach w Tokio szwagierce. - To mój amulet!
Dla Bencic jest to drugi tytuł zdobyty w tym roku. Dotarła też do półfinału Wimbledonu. Te wyniki pozwoliły jej awansować na jedenaste miejsce w rankingu WTA. Szwajcarka wróciła do gry pod koniec zeszłego sezonu po przerwie macierzyńskiej. Gdy rozpoczynał się sezon, Bencic plasowała się na 421. miejscu.
Linda Noskova z kolei zagrała w swoim drugim finale w tym miesiącu. Na początku października w Pekinie uległa 0:6, 6:2, 2:6 Amerykance Amandzie Anisimovej. Po turnieju w Tokio zapewniła sobie awans na najwyższą w karierze, trzynastą lokatę w rankingu. Jeszcze kilka tygodni była pod koniec trzeciej dziesiątki.

3 godzin temu














