Jeszcze trzy lata temu był najskuteczniejszym zawodnikiem Krajowej Ligi Żużlowej, a w tej chwili jest cieniem samego siebie. Francis Gusts zupełnie nie wykorzystał swojej szansy w postaci kontuzji Taia Woffindena. Wziął udział w dwunastu meczach, z czego w jedenastu z nich pokonał tylko trzech rywali. Kiedyś jego rodak, Andrzej Lebiediew, powiedział, iż jest największym talentem w historii kraju. Teraz 21-latek musi ratować swoją karierę, która ledwo się rozpoczęła.