Portugalia boleśnie skarciła nas, jak to się robi z niegrzecznym maluchem, który zamiast w zeszycie zaczyna coś tam bazgrać po ścianach. My do piłkarskich bazgrołów przyzwyczailiśmy się od dawna, ale to nie zwalnia trenera Michała Probierza z odpowiedzialności. Po sobotnim meczu powinien dostać uwagę do dzienniczka — za to, iż zabrakło mu odwagi, aby marzyć o czymś więcej niż tylko futbolowych "bazgrołach".