Przed spotkaniem nikt nie spodziewał się, iż taki scenariusz jest realny. A zwłaszcza fani Boraca. Owszem, może liga Bośni i Hercegowiny nie stoi na wybitnym poziomie, ale to jednak zawodowe rozgrywki. Kiedy więc wicemistrz tego kraju podejmował u siebie drużynę amatorów, która w okresie 2024/2025 zajęła trzecie miejsce w rozgrywkach ligi Andory, wszyscy spodziewali się łatwego zwycięstwa. I takie zobaczyli, ale w wykonaniu Santa Colomy, która na wyjeździe wygrała aż 4:1!
REKLAMA
Zobacz wideo https://www.sport.pl/pilka/7,64946,32096429,klub-z-andory-upokorzyl-faworyta-absolutna-sensacja-w-europejskich.html
Media nie pozostawiły suchej nitki na Boracu. "Sprawili bośniackiej piłce niespotykany wstyd"
Po tym spotkaniu w bośniackich mediach zapanowała furia, której zresztą trudno się dziwić.
"Borac przeżył największą kompromitację w historii klubu: drużyna z Andory pokonała w Banja Luce wicemistrza Bośni i Hercegowiny" - zatytułował relację ze spotkania portal n1info.ba. "Drużyna z Banja Luki poniosła jedną z najcięższych porażek w europejskich rozgrywkach.".
Strona SportSport opisuje: "Mieszkańcy Banja Luki sprawili piłce nożnej niespotykany dotąd wstyd. W pierwszym meczu eliminacji Ligi Konferencji Borac przegrał u siebie z Santa Coloma niesłychanym rezultatem 1:4, co stanowi największą porażkę bośniackiej piłki klubowej w ostatnich latach. Borac sprawił ogromny zawód bośniacko-hercegowińskiej piłce, kiedy Santa Coloma strzelała gospodarzom kolejne bramki.".
SportSport zauważył, iż mowa przecież o zespole, który w ubiegłym roku zaliczył udaną kampanię w LKE, gdzie zagrał w fazie pucharowej tych rozgrywek. Tym razem czeka go jednak szalenie ciężkie zadanie, by za tydzień odrobić na wyjeździe trzy bramki straty.
"Piłkarze Banja Luki stracili cztery gole na własnym boisku amatorom z Andory, co jest fatalną reklamą bośniackiej piłki nożnej" - dodaje SportSport.
Strona klix.ba głosi: "Zespół z Andory, który przystępował do meczu jako zupełny outsider, wykazał się dyscypliną, szybkością i wyjątkową skutecznością, natomiast drużyna trenera Mladena Žižovicia sprawiała wrażenie bezradnej, ospałej i kompletnie zagubionej na boisku.". Cały mecz dziennikarze nazywają "największą hańbą w historii klubu".
W kolejnym artykule klix.ba donosi, iż już podczas meczu fani Boraca domagali się dymisji klubowego zarządu, który dopiero co został powołany. "Nowy prezes klubu, Zvjezdan Misimović, spotkał się z atakami ze strony kibiców już w pierwszym meczu ligowym po objęciu stanowiska w zeszłym miesiącu" - napisali Bośniacy.