Najważniejsza była dla niego drużyna. Zawsze był w cieniu gwiazd

3 godzin temu
Robert Flis nie należał do czołowych polskich zawodników, ale wszędzie, gdzie jeździł, był solidnym punktem drugiej linii. Do dziś wszyscy darzą go szacunkiem. Właśnie obchodzi 52. urodziny.
Idź do oryginalnego materiału