Klaudia Zwolińska to jedna z naszych utalentowanych kajakarek górskich, co udowadnia na niemal każdej imprezie. Potwierdzeniem tego jest chociażby srebro ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich w K1. W tym roku Polka nie zwalnia tempa. Właśnie bierze udział w mistrzostwach świata w australijskim Penrith. I już wywalczyła krążek! Z najcenniejszego kruszcu i to w konkurencji, w której dotąd nie błyszczała.
REKLAMA
Zobacz wideo Tomasz Adamek kończy karierę! "Chyba, iż mnie żona z domu wypier***"
Klaudia Zwolińska triumfuje. Polka mistrzynią świata
W czwartkowy poranek Zwolińska stanęła do walki o medal w konkurencji C1. W tej konkurencji w karierze wywalczyła jeden krążek - mowa o srebrze igrzysk europejskich. Na mistrzostwach świata ambicje miała jeszcze większe. Potwierdziła to już w półfinale, gdzie pokazała moc. Zajęła bowiem drugą lokatę.
A w finale było jeszcze lepiej. Polka niemal bezbłędnie rozprawiła się z rywalkami. Na metę wpadła z czasem 108,49 i zajęła pierwsze miejsce. Druga Alsu Minazowa dopłynęła o 4,39 wolniej od naszej rodaczki. Podium uzupełniła Ana Satila, która straciła do Zwolińskiej kolejną 0,1.
Tym występem Polka zapewniła sobie mistrzostwo świata, pierwsze w karierze. To wielki sukces. Została też drugą złotą medalistką tej imprezy w historii naszego kraju. Takim samym wyczynem, ale w K1 może pochwalić się Maria Ćwiertniewicz, ale wydarzyło się to pół wieku temu. 50 lat czekaliśmy więc na kolejny złoty medal.
Zobacz też: Imigranci powinni reprezentować Polskę? Mistrz olimpijski mówi wprost.
A na tym Zwolińska wcale zatrzymywać się nie musi, bo to nie koniec zmagań dla niej w Australii. Może też wywalczyć krążek w ulubionej konkurencji, czyli K1. Już w piątek będzie miała ku temu okazję. Wtedy odbędą się finały kobiet.