Alica Schmidt ma na koncie medale imprez juniorskich i młodzieżowych, ale w seniorskiej karierze nie odniosła jeszcze sukcesu na bieżni. Mimo to jest bardzo popularna w sieci, każdy jej ruch w internecie śledzą miliony ludzi. Niedawno pochwaliła się dużą zmianą w swoim życiu i na swoim ciele.
REKLAMA
Zobacz wideo Joanna Jóźwik trenowała z biegaczami-amatorami w ramach konferencji „Biegowe 360 stopni"
Najpiękniejsza lekkoatletka świata z pierwszym tatuażem w życiu
Alica Schmidt drugi raz wystąpiła na igrzyskach olimpijskich. Startowała wcześniej w Tokio. Na imprezie w Paryżu została okrzyknięta miss igrzysk. W stolicy Francji brała udział w dwóch konkurencjach - sztafetach mieszanej i kobiecej 4x400 metrów.
Tegoroczne IO nie były udane dla Niemki. Okazała się najsłabszym ogniwem w sztafecie mieszanej. Biegła na drugiej zmianie, ale po jej biegu strata do czołówki wynosiła już kilka sekund. W żeńskiej sztafecie także ruszała jako druga i tutaj też była najwolniejsza. Po jej okrążeniu Niemki spadły z czwartego na szóste miejsce, koleżanki nie zdołały dogonić lepszych sztafet. W obu konkurencjach niemiecka drużyna była na siódmej pozycji.
Za swój występ była powszechnie krytykowana i hejtowana. Zarzucano jej, iż miejsce w sztafecie dostała wyłącznie za urodę. W tym roku Luna Bulmahn biegała szybciej od Schmidt o pół sekundy, ale do sztafety się nie dostała. Argumentowano, iż to Schmidt wywalczyła kwalifikację olimpijską dla sztafety mieszanej, a na mistrzostwach Europy w Rzymie była najszybsza w sztafecie kobiecej. W związku z hejtem Niemiecka Konfederacja Sportu Olimpijskiego skierowała sprawę do prokuratury.
"Ostatnie tygodnie to był emocjonalmy rollercoaster. Dużo się nauczyłam w tym czasie. Jako lekkoatletka wciąż nie jest w miejscu, w którym chciałabym być. Możliwe, iż już nigdy nie będę. Ale jedno wiem na pewno: Nigdy nie przestanę próbować i robić wszystko, by się rozwinąć" - komentowała Schmidt w mediach społecznościowych po IO.
Prawie trzy miesiące po igrzyskach olimpijskich w Paryżu Schmidt postanowiła w pewnym sensie wrócić do tamtego czasu. Z pewnością nie zapomni tego, co się działo. Dlatego w ramach pamięci o tych wydarzeniach i wnioskach, które wyciągnęła, postanowiła zrobić sobie pierwszy w życiu tatuaż. Na jej prawym udzie pojawiło się słynne pięć kół olimpijskich. Zapowiedziała też, iż kolejnych nie będzie robić kolejnych tatuaży.
Alica Schmidt z nowym tatuażem Instagram/InstaStories (Screen)
"To mój pierwszy i jedyny tatuaż" - komentowała na InstaStories.
Alica Schmidt skończy w piątek 26 lat.