Feyenoord na rzecz Milanu stracił najlepszego zawodnika, dziesięciu piłkarzy miał kontuzjowanych, trzech nie było zgłoszonych do rozgrywek, jego nowy napastnik zachorował, na ławce siedział trener z rezerw bez licencji UEFA Pro, a i tak zdołał ten Milan wyeliminować. W centrum wydarzeń był Jakub Moder, któremu po wielu miesiącach cierpienia należała się taka piękna przygoda w Lidze Mistrzów.