
Spotkanie z Holandią było bardzo ważnym meczem nie tylko w związku z sytuacją w tabeli eliminacji do Mistrzostw Świata 2026. Atmosfera wokół kadry była w ostatnich miesiącach koszmarna.
Kadra Michała Probierza targana była ciągłymi konfliktami, a ich apogeum miało miejsce przy decyzji o odebraniu opaski Robertowi Lewandowskiemu.
Konflikt z gwiazdą FC Barcelony kosztował Michała Probierza głowę, a jego sukcesor Jan Urban stanął przed trudnym zadaniem. Jego pierwszym rywalem była Holandia.
Nowy selekcjoner zaskoczył jednak wielu. Jan Urban postanowił na nowe nazwiska, w tym dał szansę od pierwszych minut debiutującemu środkowemu obrońcy.
Przemysław Wiśniewski zaliczył świetny debiut
Przemysław Wiśniewski w debiucie (#NEDPOL):
🔹 Rozegrane minuty – 84
🔹 Celne podania – 25/27 (93%)
🔹 Wygrane pojedynki – 5/7 (71%)
🔹 Kontakty z piłką – 36
🔹 Celne długie piłki – 3/4 (75%)
Bardzo przyzwoity występ 27-latka. 👏 pic.twitter.com/zjYuhI7Y3i
Mecz z Holandią, mimo iż bardzo trudny to zakończył się remisem. Biało-czerwoni wywieźli bardzo istotny punkt z Rotterdamu, a bohaterem spotkania został Matty Cash, który zdobył wyrównującego gola.
To spotkanie miało jednak drugiego bohatera, a był nim debiutant – Przemysław Wiśniewski. Grający na co dzień we włoskiej Spezii obrońca świetnie przywitał się z reprezentacją.
Na przestrzeni całego spotkania Wiśniewski był najstabilniejszym środkowym obrońcą. Wygrał on 5 na 7 pojedynków, a przy tym zaliczył celność podań na poziomie aż 93%.
Występ linii obronnej, w tym Wiśniewskiego to świetna wiadomość dla Probierza. Nasi obrońcy w takim zestawieniu zaprezentowali się dobrze i położyli fundament pod budowanie stabilnej gry w defensywie w przyszłości.