Nagły koniec półfinału Roland Garros! Dramat w czwartym secie

10 godzin temu
Carlos Alcaraz pierwszym finalistą Roland Garros. Hiszpan nie miał łatwego życia w półfinałowym starciu z Lorenzo Musettim. Przegrał pierwszego seta, a w drugim doprowadził do tie-breaka. Wtedy jednak nastąpił nieoczekiwany zwrot. Hiszpan zaczął wygrywać punkt za punktem, a rywal nie był w stanie się przeciwstawić. W końcu Musetti skreczował na początku czwartej partii i mecz niespodziewanie się zakończył wynikiem 4:6, 7:6, 6:0, 2:0.
Carlos Alcaraz w dość nieoczekiwanych okolicznościach znalazł się w finale Roland Garros. Po fantastycznym triumfie nad Tommym Paulem 6:0, 6:1, 6:4 mierzył się z Lorenzo Musettim. Choć początek zwiastował zażartą walkę, mecz zakończył się przedwcześnie.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakubowi Koseckiemu przeszła przed nosem fortuna. "Teraz to jest warte milion euro!"


Wyrównany mecz w półfinale Roland Garros... Potem nastąpił nagły zjazd
Już pierwszy set okazał się zadziwiająco wyrównany. Musetti imponował przede wszystkim wysoką skutecznością pierwszego serwisu. Hiszpan odpowiadał większą liczbą zagrań kończących. Nie zmieniło to jednak faktu, iż długo gra toczyła się punkt za punkt. Żaden z tenisistów nie dawał się przełamać. Dwa breakpointy w całej partii miał Alcaraz, ale ich nie wykorzystał. Musetti na swoją szansę musiał czekać, aż do 10. gema. A w nim niespodziewanie gwałtownie objął prowadzenie 40:15, po czym od razu przełamał i zamknął pierwszego seta wynikiem 6:4.


Kolejny set znów był "na żyletki". W trzecim gemie co prawda przełamał Alcaraz, ale Musetti błyskawicznie zanotował przełamanie powrotne. Największe emocje rozegrały się w gemie dziewiątym. Wówczas Musetti długo nie był w stanie wygrać przy własnym podaniu. Bronił dwóch breakpointów, ale ostatecznie się obronił. Alcaraz i tak wyszedł na prowadzenie przy wyniku 6:5, ale Włoch znów odpowiedział przełamaniem i doprowadzić do tie-breaka. W nim jednak bardzo pewnie zwyciężył Hiszpan 7:3 i wyrównał stan rywalizacji.
Carlos Alcaraz w finale Roland Garros. Pech Musettiego zdecydował. Co za scenariusz!
Wtedy też mecz zaczął mieć zupełnie inne oblicze. W trzeciej partii Alcaraz z dużą łatwością wygrywał kolejne punkty, a Włoch wyglądał na zupełnie bezradnego. Przy wyniku 5:0 usiadł na ławce i poprosił o krótką przerwę medyczną. Obok niego pojawił się fizjoterapeuta, co mogło wskazywać na problemy zdrowotne. Po chwili wrócił jednak do gry, ale raczej bez większych nadziei. gwałtownie przegrał szóstego gema i cały trzeci set 0:6.


Po krótkiej przerwie obraz się nie zmienił. Alcaraz spokojnie wygrał kolejnego gema do zera, a w drugim od razu przełamał. Wtedy bezsilny Musetti postanowił poddać mecz. Podszedł do siatki i podziękował za grę. W ten sposób po dwóch godzinach i 29 minutach w finale zameldował się Hiszpan. Jego rywalem będzie zwycięzca meczu Jannik Sinner - Novak Djoković.
Idź do oryginalnego materiału