Po błyskawicznym pierwszym secie, wygranym przez Igę Świątek 6:0 wydawało się, iż pojedynek z Dianą Sznajder nie potrwa zbyt długo. Później jednak w grę Polki wkradły się nerwy, a co za tym idzie błędy. Rosjanka wygrała drugą partię, ale to raszynianka w decydującym secie okazała się lepsza i triumfowała 6:0, 6:7(3), 6:4. Z powodu potężnych problemów z dostawami prądu w Hiszpanii mecz mocno się opóźnił. Reakcja Świątek na nagły kryzys była bądź co bądź zaskakująca.