Turniej Czterech Skoczni rozpoczął się w ten weekend. W sobotę odbyły się kwalifikacje do konkursu w Oberstdorfie, gdzie wystąpili Polacy w składzie: Dawid Kubacki, Paweł Wąsek, Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła.
REKLAMA
Zobacz wideo Prawdziwa historia "Bestii z Hinterzarten". Odwiedziliśmy miasto Stefana Horngachera
Sytuacja Polaków na Turnieju Czterech Skoczni
Szczególnie dziwić może brak Kamila Stocha, który trzykrotnie wygrywał cały cykl. Teraz postanowił odpuścić i poszukać formy sprzed lat. Nie tylko jego zabraknie w rywalizacji. Niedawno informowaliśmy o tym, iż Austriacy zrezygnowali z Manuela Fettnera, który plasuje się na 15. miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Powodem jest duża rywalizacja w kadrze austriackiej. Ponadto w tej edycji Turnieju Czterech Skoczni brakuje też Markusa Eisenbichlera, Roberta Johanssona czy legendarnego Noriakiego Kasaiego.
W kwalifikacjach Polacy poradzili sobie przyzwoicie. Do konkursu awansowało czterech z pięciu Biało-Czerwonych. Piotr Żyła będzie rywalizował z Arttim Aigro z Estonii, Jakub Wolny zmierzy się z Antim Aalto, Aleksander Zniszczoł z Adreasem Wellingerem, a Paweł Wąsek z Karlem Geigerem.
Zobacz też: 13 lat trzymali to w tajemnicy. Prawda o Morgensternie wyszła na jaw
Simon Ammann podjął decyzję po nieudanych kwalifikacjach
W pierwszej serii w Oberstdorfie nie zobaczymy Dawida Kubackiego, który uzyskał 115,5 metra i skończył dopiero na 53. miejscu. Podobna sytuacja spotkała legendarnego Simona Ammanna. Szwajcar zajął dopiero 51. miejsce w sobotnich kwalifikacjach. Do awansu zabrakło mu tylko, albo aż 0,9 pkt.
Dzień po tym, co się stało, Szwajcarzy oznajmili, iż doświadczony zawodnik postanowił wycofać się z Turnieju Czterech Skoczni. "Po kwalifikacjach w Oberstdorfie, Simon Ammann wspólnie ze sztabem trenerskim podjęli decyzję o rezygnacji z Turnieju Czterech Skoczni. Zawodnik weźmie udział w domowych treningach i skoncentruje się na reszcie sezonu" – czytamy.
Na nieudany skok Dawida Kubackiego zareagował natomiast Apoloniusz Tajner. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" nie mógł znaleźć żadnego usprawiedliwienia dla naszego reprezentanta. - o ile chodzi o Dawida... Kwalifikacje były dość obiektywne od momentu, gdy wiatr zelżał. Tu nie ma kwestii tego, iż trafił na złe warunki - stwierdził