Druga połowa meczu Barcelony z Gironą to był koncert Roberta Lewandowskiego. Przy pierwszym golu wykazał się niesamowitym sprytem i inteligencją, był wyjątkowo zwrotny. Drugi gol to był pokaz precyzji w kontrataku. Barcelona wygrała zasłużenie, a Lewandowski ustrzelił swój pierwszy ligowy dublet od październikowego El Clasico.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Lewandowski obraził kolegów z reprezentacji? Żelazny: To było pogardliwe
Kibice oszaleli po dublecie Lewandowskiego
Robert Lewandowski zdobył pierwszą bramkę w meczu z Gironą w 61. minucie. Dołożył nogę w sytuacji, w której wydawało się, iż jest skazany na niepowodzenie. Fermin Lopez mocno zgrał piłkę głową przed linią bramkową. Ta miała minąć bramkę, gdy nagle Lewandowski sięgnął ją nogą, będąc praktycznie tyłem do bramki. Kopnął ją między nogami bramkarza.
Drugi raz trafił do siatki w 77. minucie. Dostał piłkę w polu karnym, zwiódł rywala i uderzył mocno po ziemi, wykańczając kontrę. Było wtedy 3:1 i Barcelona była praktycznie pewna trzech punktów, właśnie dzięki Polakowi.
Zobacz też: Oto co Polacy zrobili Thurnbichlerowi po Planicy. Maski opadły
Publiczność na Estadi Montjuic oszalała ze szczęścia do tego stopnia, iż dla niej przez kolejne kilka minut na boisku istniał wyłącznie Lewandowski. Kibice skandowali nazwisko polskiego napastnika przez dłuższy moment, choćby po trafieniu Ferrana Torresa na 4:1. Część fanów krzyczała z trybun "Robert Lewandowski!" praktycznie do ostatniego gwizdka.
Lewandowski zasłużył na takie wyróżnienie od kibiców, ale otrzymał je też od La Ligi. Został wybrany piłkarzem meczu.
W tym sezonie ligowym Robert Lewandowski prowadzi w klasyfikacji strzelców z 25 golami na koncie. Wpisał się na listę strzelców w dziewięciu z ostatnich dziesięciu spotkań. Licząc wszystkie rozgrywki, zdobył 38 bramek dla Barcelony, dołożył do tego trzy asysty. Zdecydowanie jest jednym z liderów "Blaugrany". Zagrał w 42 meczach.