Zieliński od lat był kluczową postacią Napoli. Gdy Inter skorzystał z możliwości ściągnięcia Polaka za darmo, to wydawało się, iż mistrzowie Włoch dokonują świetnego interesu. I choć Zielińskiego nie można nazwać wpadką transferową - to byłoby przesadą - to oczekiwano od niego czegoś więcej.
REKLAMA
Zobacz wideo Artur Binkowski show po wygranej walce na FAME 24!
Jaka przyszłość czeka Zielińskiego w Interze? Tak piszą o nim Włosi
Początkowo Zieliński miał problem z zaznaczeniem swojej obecności w drużynie. W Serie A do tej pory strzelił tylko dwie bramki - obie w meczu z Juventusem (4:4) - i zanotował dwie asysty. W pierwszej części sezonu nie zawsze dostawał szanse w pierwszym składzie. Dopiero od kilku tygodni jest normą w Serie A, iż Polak spędza na boisku przynajmniej kilkadziesiąt minut.
W poniedziałek Inter wygrał 2:1 z Fiorentiną. Zieliński pojawił się na boisku przy wyniku 1:1 - zmienił Hakana Calhanoglu - i Włosi uważają, iż tym występem znacząco poprawił swoje notowania u trenera Simone Inzaghiego.
"Zwycięstwo z Fiorentiną sprawiło, iż Zieliński ponownie wystartował (...). Występ Zielińskiego był podwójnie odświeżający dla trenera, który docenił zarówno wpływ na grę, jak i wszechstronność byłego gracza Napoli" - pisze o Polaku "Corriere dello Sport".
Na tym nie koniec. "W Interze liczą na to, iż stanie się on zawodnikiem, który wzmocni zespół w kluczowym momencie, gdy będzie rozstrzygać się walka o trofea". Gazeta zwraca uwagę, iż motywującym czynnikiem dla Zielińskiego może być rywalizacja z Napoli - w tej chwili pierwszą drużyną Serie A.
Te słowa padają tuż przed bardzo ważnym meczem dla Interu. Podopieczni Inzaghiego w niedzielę 16 lutego o 20:45 zagrają z Juventusem. W poprzednim meczu z tym zespołem Zieliński zdobył dwie bramki. Nikt w Interze by nie narzekał, gdyby Polak teraz ten wyczyn powtórzył.
Zachęcamy do śledzenia meczu Juventus - Inter w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.