Na skraju blamażu. Ciężka przeprawa z Lincoln

4 dni temu















Po pierwszej połowie meczu z Lincoln City kibice Chelsea przecierali ozy ze zdumienia - zespół League One wygrywał 0:1 mając przewagę w akcjachw polu karnym i strzałach na bramkę. Po przerwie piłkarze The Blues w ciągu kilku minut wyjaśnili sytuację zdobywając dwa gole dające im awans do kolejnej rundy Pucharu Anglii. Walka o wynik trwała jednak do ostatnich minut meczu.

Zgodnie z tradycją pucharową Maresca postanowił zaeksperymentować wystawiając od pierwszej minutyAlejandro Garnacho, Facundo Buonanotte czy Tyrique George'a.

Już w 2. minucie Lincoln było blisko gola - Lewis Montsma trafił w słupek.
Po kwadransie gospodarze domagali się odgwizdania jedenastki. Sędzia zdecydował, iż Freddie Draper nie był faulowany przez Enzo Fernandeza.

Co interesujące - w pierwszych dwóch kwadransach piłkarze Chelsea nie zanotowali ani jednego celnego strzału, Lincoln prezentował się znacznie lepiej co potwierdził w 42. minucie: Wtedy Robert Street pposłał piłkę obok Filipa Jorgensena.

Po przerwie Chelsea ruszyła do odrabiania strat: w 48. minucie George trafił na 1:1, a kilkadziesiąt sekund później Buonanotte wyprowadził "The Blues" na prowadzenie.

Wynik już nie uległ zmianie. Chelsea zwyciężyła 2:1, meldując się w 1/8 finału Carabao Cup.

Idź do oryginalnego materiału