Musiał ogłosić widzom wiadomość o śmierci papieża. Program przerwano

4 godzin temu
Łukasz Kadziewicz raczej nie spodziewał się, iż na niedługo po rozpoczęciu pracy w "Pytaniu na śniadanie" będzie musiał przekazywać widzom telewizji śniadaniowej tragiczne wieści. Były siatkarz zaliczył już debiut w nowym programie, a w Poniedziałek Wielkanocny z samego rana u boku drugiej prowadzącej, Anny Lewandowskiej, najpierw musiał donieść o śmierci papieża Franciszka, a potem delikatnie wrócić do rozmowy z gośćmi. Poważna próba.
Idź do oryginalnego materiału