Legia Warszawa jest znana ze szkolenia młodych piłkarzy, którzy później stanowią o sile pierwszego zespołu lub odchodzą z klubu za grube miliony. Tak było chociażby w przypadku Radosława Majeckiego, Michała Karbownika czy Bartosza Slisza, który niedawno przeniósł się do Atlanty za ponad trzy miliony euro. Czasami jednak młodzi zawodnicy decydują się na transfery już w wieku juniorskim. Taką ścieżkę kariery wybrał Kacper Potulski.
REKLAMA
Zobacz wideo
Michał Probierz odpowiada na głośny tekst Sport.pl. Mocna polemika. "Dobrze, iż się prześlizgnęliśmy"
Polski talent nie żałuje odejścia z Legii. W Niemczech mają na niego plan
Podczas zeszłorocznego okna transferowego 14-krotny reprezentant Polski do lat 17. przeszedł z młodzieżowej drużyny Legii do akademii FSV Mainz 05. Potulski w październiku tego roku skończy 17 lat. Na ten moment ma już 193 cm wzrostu, co na pozycji środkowego obrońcy w tym wieku daje mu ogromną przewagę nad rywalami.
Czy młody Polak nie żałuje odejścia z Legii? W rozmowie z TVP Sport przyznał, iż z perspektywy czasu podjął adekwatną decyzję. - Legia miała na mnie plan, ale chciałem wyjechać z Polski, żeby dalej się rozwijać. Nie miałem zapewnień, ale wiem, iż w Polsce szybciej trafiłbym do seniorskiej piłki. Byłoby to naturalne, bo w Polsce jest o to łatwiej. Ja nie chciałem iść na skróty. Tutaj w juniorach jest zdecydowanie wyższy poziom. Moim zdaniem to lepsza droga, iż teraz będę się jeszcze uczył i rozwijał. Poprawię aspekty, które muszę poprawić - stwierdził.
Kacper Potulski opowiedział także o różnicach między treningami w Polsce a w Niemczech. - Tempo i intensywność. Szczególnie widać to w małych gierkach. Piłka chodzi znacznie szybciej. Zwraca się dużą uwagę na grę na jeden kontakt. Również na samym boisku trzeba myśleć zdecydowanie szybciej - przyznał, dodając, iż świetnie zaaklimatyzował się w zespole i w mieście. w tej chwili Polak gra w zespole do lat 17., jednak od przyszłego sezonu będzie występował w drużynie U-19. Legia Warszawa chciała przedłużyć z nim kontrakt, jednak finalnie otoczenie nastolatka nie zdecydowało się na taki ruch.
- Podjęliśmy taką decyzję z rodzicami, ponieważ uważaliśmy, iż bardziej rozwinę się w Niemczech. Jako zawodnik i jako człowiek. Zagraniczny wyjazd jest dużym doświadczeniem i nauką. Uważam, iż była to bardzo dobra decyzja [...] Nie chodziło o finanse, ale o to, iż Mainz miało na mnie bardzo konkretny plan. Czułem, iż tutaj mogę się jeszcze lepiej rozwinąć. Wiedziałem, iż będzie to wyzwanie i pod każdym względem będzie trudniej. O to właśnie chodziło - powiedział młody piłkarz. Na koniec bardzo dojrzale wypowiadał się o pracy, jaką musi wykonać, żeby pewnego dnia zadebiutować w Bundeslidze. - Jestem cierpliwy. Wiem, iż ciężką pracą można zajść daleko - podsumował.