Niedługo po tym, jak w piątek na korcie w Pekinie pojawiła się Magdalena Fręch mierząca się z Alycią Parks, do akcji ruszyła też rozstawiona z numerem czwartym Coco Gauff, która zmierzyła się z Francuzką Clarą Burel. Amerykanka wyszła z tej potyczki ze zwycięstwem 7:5, 6:3, natomiast wcale nie była daleka od tego, by przegrać pierwszego seta. Wtedy rozgrywka mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej, ale koniec końców marzenia Burel o wyeliminowaniu zdecydowanie wyżej notowanej rywalki pękły niczym bańka...
Mocny początek w meczu Gauff i prawdziwy dreszczowiec. Marzenia rozbite w pył
olimpiada.interia.pl 2 miesięcy temu
- Strona główna
- Tenis
- Mocny początek w meczu Gauff i prawdziwy dreszczowiec. Marzenia rozbite w pył
Powiązane
Finał World Tennis League. Drużyna Sabalenki pokonana
2 godzin temu
Pewny triumf lublinian. Nie dali rywalowi żadnych szans
2 godzin temu
Polecane
Niepokojące wieści pogodowe dla centrum kraju [POGODA]
3 godzin temu