Wiesninę kojarzy się przede wszystkim jako świetną deblistkę, ale w singlu również zaznaczyła swoją obecność. Najlepszy był dla niej przełom roku 2016 i 2017 - wtedy doszła do półfinału Wimbledonu, a w kolejnych trzech turniejach wielkoszlemowych dochodziła do trzeciej rundy. W marcu 2017 roku zajmowała 13. miejsce w rankingu WTA - najwyższe w karierze.
REKLAMA
Zobacz wideo Żelazny: Kiedyś Stadion Narodowy był twierdzą. Teraz rywale przyjeżdżają jak do siebie
Nieudany powrót na igrzyska w Paryżu. Rosyjska deblistka ogłasza koniec kariery
W 2018 roku Wiesnina przerwała karierę na trzy lata - tyle czasu zdecydowała się poświęcić swojej pierwszej córce. W 2023 roku urodziła drugi raz - jednak tym razem na kort wróciła już po kilku miesiącach. Wszystko po to, żeby wziąć udział w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. W przeszłości Wiesnina przywoziła już z igrzysk medale. W 2016 roku razem z Jekatieriną Makarową zdobyła złoto. W Tokio jej łupem padł srebrny medal w mikście.
W Paryżu mimo kilku miesięcy przygotowań tak dobrze już nie było. Wiesnina wystąpiła w parze z Jekatieriną Aleksandrową i odpadła już w pierwszej rundzie turnieju deblistek po meczu z Karoliną Muchovą i Lindą Noskovą. Teraz postanowiła ogłosić zakończenie kariery w emocjonalnym wpisie na Instagramie.
"Piszę te słowa z ogromną wdzięcznością dla tego wspaniałego sportu, który nauczył mnie wiele, pomógł mi poznać siebie, dał mi ulubioną pracę, wspaniałych ludzi i uczynił naprawdę szczęśliwą. Dziękuję rodzinie, rodzicom, mężowi za wiarę, miłość i ciągłe wsparcie" - czytamy.
"Tenis jest najlepszym sportem na świecie, ale pora się z nim pożegnać" - kończy Rosjanka. Wiadomość opatrzyła zdjęciem z dzieciństwa, na którym trzyma rakietę tenisową.
Jej występ w Paryżu wiązał się z kontrowersjami. Oburzeni dopuszczeniem Wiesniny do startu byli Ukraińcy. Nic dziwnego. Rosjanka w przeszłości wspierała reżim Władimira Putina, reprezentowała barwy wojskowego klubu CSKA Moskwa i robiła sobie zdjęcia z... rosyjskim ministrem obrony.