Mistrzostwo Polski w siatkówce kobiet – rozpoczęła się finałowa batalia. W wieczornym starciu 15 kwietnia 2025 roku, w rzeszowskiej Hali Podpromie, przeciwko sobie stanęły dwie potęgi Tauron Ligi: KS DevelopRes Rzeszów i ŁKS Commercecon Łódź.
Droga do finału
Dla rzeszowianek to już szósty z rzędu finał mistrzostw Polski, w którym liczą na przełamanie serii niepowodzeń i zdobycie upragnionego złota. Natomiast łodzianki, mają na koncie trzy tytuły mistrzowskie i pragną powrócić na tron po kilkuletniej przerwie. Obie drużyny przeszły przez fazę play-off z determinacją. DevelopRes, pod wodzą nowego trenera Stéphane’a Antigi, pewnie pokonał w ćwierćfinale LOTTO Chemik Police oraz później w półfinale BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała, tracąc zaledwie jednego seta. ŁKS Commercecon, prowadzony przez Zbigniewa Bartmana, po niespodziewanej porażce w pierwszym meczu ćwierćfinału z ITA TOOLS Stalą Mielec, zdołał odwrócić losy rywalizacji i wygrał kolejne dwa spotkania bez straty seta. W półfinale łodzianki pokonały lokalnego rywala, Grot Budowlanych Łódź, w dwóch emocjonujących meczach.
Cel: mistrzostwo Polski
Seria finałowa toczy się do trzech zwycięstw jednej z drużyn, a kolejne spotkanie zaplanowano na 18 kwietnia w Łodzi. Obie drużyny mają jasno określony cel: zdobycie mistrzostwa Polski. Niezależnie od wyniku, kibiców czekają kolejne emocjonujące mecze na najwyższym poziomie.

Emocjonujące otwarcie finału
Pierwszy mecz finałowy rozpoczął się o godzinie 20:30 i dostarczył kibicom ogromnych emocji. Spotkanie było pełne napięcia i zaciętej walki, doskonale oddając ambicje obu zespołów. Zawodniczki z Rzeszowa atakowały z imponującą siłą, ale łodzianki nie pozostawały im dłużne i odpowiadały skutecznymi akcjami. Mecz obfitował w długie wymiany i efektowne zagrania, co tylko podgrzewało atmosferę na trybunach.
Po meczu głos zabrała Zuzanna Górecka, przyjmująca ŁKS Commercecon Łódź:
– Nie był to nasz najmocniejszy mecz. Nie pokazałyśmy naszego charakteru w tym spotkaniu. Jesteśmy zespołem, który potrafi grać końcówki, a w tym meczu tego nie pokazałyśmy – przyznała szczerze.
– Głównym powodem była ilość naszych błędów. Również problemy w ataku. Rzeszów świetnie ustawiał blok. Ale przede wszystkim zgubiły nas błędy w tym spotkaniu – dodała Górecka.
Zawodniczka podkreśliła jednak, iż zespół nie traci wiary w końcowy sukces:
– Nastawienie było dobre. Wiedziałyśmy, iż będzie to ciężkie spotkanie. Pierwsze finałowe i na terenie rywala. Natomiast zabrakło na boisku chęci wygranej. Wszystko jest do zrobienia. To był dopiero pierwszy mecz. Wracając do przeszłości – dwa lata temu też grałyśmy finał z Rzeszowem i pierwsze spotkanie również przegrałyśmy, a finalnie sięgnęłyśmy po złoto. Rywalizacja jest długa. Tu jeszcze nikt niczego nie wygrał ani nie przegrał – zakończyła.
DevelopRes lepszy w kluczowych momentach
To drużyna z Rzeszowa okazała się lepsza i wygrała całe spotkanie 3:0. Wynik może sugerować jednostronną rywalizację, jednak na boisku nie brakowało zaciętej walki. Pierwszy set był bardzo wyrównany. ŁKS od początku prowadził grę, a dzięki skutecznym akcjom ofensywnym zdołał zdobyć aż 24 punkty. Rzeszowianki przejęły jednak inicjatywę w końcówce seta i ostatecznie wygrały go wynikiem 26:24. W drugim secie zawodniczki z Rzeszowa wyraźnie przejęły inicjatywę. Grały pewnie i zdecydowanie, kończąc partię wynikiem 25:18. Trzeci set był najbardziej emocjonujący. Obie drużyny szły punkt za punkt. Mimo ambitnej postawy łódzkiej drużyny, Rzeszów zdołał zachować przewagę i zakończył mecz, wygrywając trzeciego seta 25:23. Tego wieczoru lepsze okazały się Rzeszowianki, które zwyciężyły 3:0, robiąc pierwszy krok w walce o mistrzostwo.