Benjamin Mendy w 2021 roku został oskarżony o napaść na tle seksualnym. Postawiono mu aż dziesięć zarzutów. Po wielu procesach były zawodnik Manchesteru City został uniewinniony. Francuz po ogłoszeniu wyroku wznowił zawodową karierę i podpisał umowę z francuskim klubem FC Lorient.
REKLAMA
Zobacz wideo Co z tym Superpucharem Polski? "Robimy z siebie kretynów. Nikt tego nie szanuje"
Mistrz świata na peryferiach wielkiego futbolu
Mendy w FC Lorient nie miał jednak łatwego życia. Kibice dzień przed jego pierwszym meczem wywiesili banery i transparenty, w których jasno przekazali, iż nie chcą oglądać Francuza w barwach klubu. "Letnia wyprzedaż, -50 procent na gwałcicieli", "Żadnych gwałcicieli na naszych stadionach". Mendy w FC Lorient zagrał tylko 15 spotkań. W tym sezonie ani razu nie pojawił się na boisku.
W efekcie Mendy postanowił szukać sobie nowego klubu. Znalazł go w słabej lidze szwajcarskiej (w rankingu krajowym UEFA zajmuje dopiero 16. miejsce, tuż przed polską ekstraklasą). Zawodnik będzie grał w FC Zurich. Mendy po przejściu testów medycznych podpisał umowę do 30 czerwca 2026 roku. O parafowaniu kontraktu poinformował już klub i zamieścił informację w mediach społecznościowych.
FC Zurich po 23. kolejkach ligi szwajcarskiej z 33 punktami jest dopiero na ósmym miejscu w tabeli.
Zobacz: Klub z 200-tysięcznego miasta upada. Tragiczna sytuacja. "Eksmisje z mieszkań"
Mendy w swojej karierze był z reprezentacją Francji mistrzem świata w 2018 roku. Piłkarz w kadrze zagrał dziesięć razy, nie zdobył gola i miał dwie asysty.
Mendy z Manchesterem City (75 spotkań, dwie bramki i 12 asyst) wywalczył cztery razy mistrzostwo Anglii, cztery razy League Cup i raz Puchar Anglii.