Po nieudanej przygodzie w Rumunii Joao Amaral wrócił do drugiej ligi tureckiej. Podpisał kontrakt z beniaminkiem – Seriksporem. Pobyt Portugalczyka w tym klubie przedwcześnie jednak się zakończył. Doszło do rozwiązania wygasającej po tym sezonie umowy.
Joao Amaral nie ma klubu
Beniaminek drugiej ligi tureckiej, Serikspor, był już czwartym klubem Joao Amarala po odejściu z Lecha Poznań, które miało miejsce w sierpniu 2023 roku. Portugalczyk z klubem z Antalyi związał się przed obecnym sezonem. W koszulce Wrestlerów Amaral notował niezłe liczby – w 15 występach (z czego 12 w podstawowym składzie) strzelił 4 gole i zaliczył 5 asyst. Dorobek ten dawał mu miano najlepszego asystenta, wicelidera klasyfikacji strzelców oraz współlidera klasyfikacji kanadyjskiej wśród zawodników Seriksporu.
Liczb tych już nie poprawi, gdyż w ostatnim czasie jego obowiązująca do końca tego sezonu umowa została rozwiązana. Według tureckich mediów Amaral z Sekirsporu odszedł przez problemy finansowe klubu. Z tego samego powodu szeregi Wrestlerów miał opuścić inny istotny gracz – Marcos Silva. Jak zauważyły lokalne media, azerski właściciel klubu, Tufan Sadygow, doprowadził niedawno do bankructwa ekstraklasowe rosyjskie FK Chimki, czego efektem był wniosek rosyjskiej federacji do FIFA o dożywotni zakaz dla tego działacza.
Serikspor’da Joao Amaral ve Marcos Silva,takımda yaşanan maddi sıkıntılardan ötürü takımdan ayrıldı. pic.twitter.com/3NojcZCBMy
— Futbol Anadolu (@FutbolAnadolu) December 17, 2025
Znów przedwcześnie odszedł
Sekirspor to nie pierwszy klub, z którym Amaral przedwcześnie rozwiązał kontrakt. Przed sezonem 2024/25 Portugalczyk trafił do saudyjskiego Al-Batin. Podpisał umowę na 12 miesięcy, ale jeszcze przed końcem roku kalendarzowego doszło do rozstania. Nowego pracodawcę Amaral znalazł dopiero wiosną. Podpisał obowiązujący do końca sezonu 2024/25 kontrakt z rumuńskim FC Politehnica Iasi. Umowa nie została przedłużona, bowiem klub spadł do drugiej ligi. Portugalczyk w koszulce Politehniki rozegrał zaledwie 170 minut.
Rozwiązanie kontraktu miało także miejsce w pierwszym klubie Amarala po odejściu z Lecha – Kocaelisporze. Po sezonie 2023/24, w którym Portugalczyk na poziomie drugiej ligi tureckiej wykręcił 4 gole i 10 asyst w 34 meczach, zespół z Izmiru ogłosił rozstanie z pomocnikiem za porozumieniem stron. Rok wcześniej Kocealispor miał zapłacić Kolejorzowi za Amarala ok. 600 tysięcy euro. Lecha Portugalczyk opuścił, bo po przejęciu drużyny przez Johna van den Broma przed sezonem 2022/23 spadł w hierarchii do roli rezerwowego. Wcześniej w zakończonym tytułem mistrza Polski sezonie 2021/22, pod wodzą Macieja Skorży, strzelił 17 goli i zaliczył 8 asyst w 36 meczach.
Dziś na torcie Joao Amaral zdmuchuje 32. świeczki, a my przypominamy jego czarodziejskie sztuczki
Sto lat! pic.twitter.com/sFjvQhYqcq
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) September 7, 2023
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Burundi: Piłkarz zmarł podczas meczu. Powodem była moneta
- Dudek wskazał najlepiej zarządzany klub w Polsce. „Mają kod”
- Widzew go nie pozyska! Obrońca wybrał Ukrainę
fot. Newspix

4 godzin temu














