Misja – uratować play-offy. Lijewski: To będą jedne z najważniejszych spotkań w ostatnich latach

6 dni temu
Ostatnia porażka z Magdeburgiem zachwiała szanse Industrii Kielce na wyjście z grupy B Ligi Mistrzów. Kielczanie stają teraz przed arcyważnymi trzema spotkaniami, które zdecydują o tym, czy pozostaną w grze. Pierwszym z nich będzie wyjazdowa batalia z Barceloną.

Zeszłotygodniowy mecz Industrii Kielce z SC Magdeburg (25:29) znakomicie zobrazował wyrównaną i zaciętą sytuację w grupie B. Żółto-Biało-Niebiescy ewentualnym zwycięstwem na Niemcami mieli mocno zbliżyć się do wyjścia z grupy, a tym czasie doprowadzili do sytuacji, w której będą drżeli o pozostanie w dalszej rywalizacji.

Przed nimi teraz trzy najważniejsze pojedynki. Najpierw, już w najbliższy czwartek zmierzą się na wyjeździe z Barceloną, następnie podejmą u siebie Nantes i być może zagrają o wszystko w Chorwacji z Zagrzebiem.

– To będą jedne z najważniejszych spotkań w ostatnich latach dla naszego klubu. Jedziemy teraz do drużyny, której chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Obrońca trofeum, grający na niebywale wysokim poziomie, który nie przywykł przegrywać, a szczególnie u siebie. Jednak w ostatnim meczu Ligi Mistrzów uległ Aalborgowi, co pokazuje, iż też są to tylko ludzie. Grają na bardzo wysokim poziomie, ale to ludzie, których też można ugryźć. W tym właśnie będziemy upatrywać swojej szansy, żeby pojechać do Barcelony i ich zaskoczyć – mówił Krzysztof Lijewski.

To więc będzie batalia dwóch podrażnionych ekip. – My też przegraliśmy. Więc i my, i oni będziemy przystąpimy do tego spotkania bardzo niezadowoleni z naszej ostatniej postawy. Wydaje mi się, iż będzie to dobry mecz. W drugiej połowie z Magdeburgiem graliśmy o niebo lepiej. Intensywność była znacznie większa. Biegaliśmy ochoczo do kontrataków. jeżeli chcemy myśleć o pozytywnym wyniku w Barcelonie, to intensywność musi być już od pierwszego gwizdka – dodał.

Potyczki z takimi ekipami jak Duma Katalonii zawsze wiążą się z koniecznością wejścia na jak najwyższym poziom sportowy. Kielczanie, aby myśleć o pozytywnym wyniku, muszą rozłożyć na hiszpańskim parkiecie swój najszerszy wachlarz umiejętności sportowych czy zarządzania meczem.

– Czasami trzeba zagrać piłkę ręczną pragmatyczną, spokojną, do pewnej sytuacji, a innym razem trzeba iść jak huragan. o ile widzisz okazję, trzeba ją wykorzystać jak najszybciej poprzez kontratak. Musimy to wszystko pomieszać, wrzucić do jednego wielkiego gara z napisem „Industria Kielce” i po meczu cieszyć się z punktów – stwierdził.

Początek czwartkowego spotkania o godz. 20:45.

  • INDUSTRIA KIELCE
  • Liga Mistrzów
  • Krzysztof Lijewski
  • Barcelona
    Idź do oryginalnego materiału