Mieć coś do powiedzenia

4 tygodni temu
Jestem w drodze na trening. Jest już prawie koniec dnia, a z tyłu głowy mam poczucie, iż chciałbym coś napisać. Przekazać. Takie typowe bycie Hubertem. Głowa pełna myśli, które chce się uzewnętrznić. Sęk w tym, iż dziś nie mam nic do powiedzenia, bo dzisiaj nic szczególnego się nie działo. Chyba przemawia przeze mnie głupia chęć pobicia rekordu z 2020 roku, kiedy to miałem od groma czasu w skrobanie jednego posta za drugim. Jestem na dobrej drodze, żeby go pobić. Potraktujmy to zatem za wpis statystyczny. Lubię statystykę, więc to też jakaś część mnie.
Idź do oryginalnego materiału