Miał wszystko, został z niczym. Zatrważające warunki u byłego reprezentanta Polski
Zdjęcie: Miał wszystko, został z niczym. Zatrważające warunki u byłego reprezentanta Polski
— Drugą zaczęliśmy pić — ton głosu Tadeusza Błachny nie pozostawia złudzeń. Patrzę na zegarek: południe. — Urodzinowa? — pytam z uśmiechem. Odpowiada mi zaskoczony wyraz twarzy. Dla byłego reprezentanta Polski każda okazja jest dobra, żeby odkręcić flaszkę. I tak już od kilkudziesięciu lat. W apogeum piłkarskiej kariery mógł pozwolić sobie na wszystko. Został z niczym. Choć to i tak mało powiedziane. ]]>