Miał gotowy kontrakt na 2026. Nagle przestali odbierać telefon

2 tygodni temu
Zdjęcie: Dwóch zawodników w pełnym stroju żużlowym ściga się na torze, ślizgając się na zakręcie, a w okręgu widoczny zbliżony portret motocyklisty siedzącego w parku maszyn, ubrany w kask i kombinezon.


Timo Lahti był pewny angażu w Orle Łódź. Szwed po dobrym sezonie w Unii Tarnów liczył choćby na to, iż dostanie 400 tysięcy złotych za podpis. Finalnie musiał zjechać z ceny o 50 tysięcy złotych, ale i tak mógł być zadowolony. Wszystko do czasu. Kiedy w Łodzi nadszedł czas na podpisanie umowy, to nagle druga strona zamilkła. W Orle mieli istotny powód.
Idź do oryginalnego materiału