Miał być przyszłością kadry, a stanął w miejscu. "Nie rozwija się"

1 rok temu
Zdjęcie: fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Wydawało się, iż Nicola Zalewski, mimo młodego wieku, gwałtownie stanie się podporą reprezentacji Polski. 21-latek przebojem wdarł się do pierwszej jedenastki AS Romy prowadzonej przez Jose Mourinho, jednakże w ostatnich miesiącach jego dyspozycja i rozwój budzi niepokój. Negatywną opinię na temat formy skrzydłowego wyraził Piotr Dumanowski, ekspert od Serie A.
Nowy selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz ma bardzo mało czasu w obserwacje zawodników, gdyż lada dzień musi wysłać listę powołanych zawodników na październikowe zgrupowanie. Podczas niego biało-czerwoni zmierzą się z na wyjeździe z Wyspami Owczymi (12 października) oraz u siebie z Mołdawią (15 października). Lista meczów, które w ostatni weekend z trybun oglądał sztab 50-latka, jest pokaźna.

REKLAMA







Zobacz wideo
Kontrowersje po wyborze Michała Probierza! Niejednogłośna decyzja



Miał być przyszłością kadry, a stanął w miejscu. "Nie rozwija się"
Sam selekcjoner przyznał, iż wybiera się do Włoch, aby obejrzeć i spotkać się z potencjalnymi kadrowiczami. Wśród wymienionych nie było meczu AS Romy, której barwy reprezentuje Nicola Zalewski. 21-latek zagrał w podstawowym składzie u Jose Mourinho w ważnych meczach z Milanem czy Sheriffem w Lidze Europy, ale od dłuższego czasu nie zbiera dobrych recenzji. Nie zebrał także żadnych liczb. Negatywną opinię na temat formy skrzydłowego wyraził również Piotr Dumanowski z "Eleven Sports".


- Od kilku miesięcy nie gra regularnie plus jest bez formy. Nie ma liczb, nie rozwija się niestety. Ma dobrą opinię przez to, iż jest młody, gra w fajnym klubie i jest jego wychowankiem - powiedział ekspert od Serie A na kanale YouTube "Meczyki". - Martwi mnie jego forma. W niedzielę wszedł na "10", grał na swojej nominalnej pozycji, na której był wystawiany w Primaverze za dzieciaka. Występował za Lukaku, obok Dybali. No i Nicola był totalnie zagubiony - podkreślił.
Nicola Zalewski znalazł się w gronie zawodników powołanych przez Fernando Santosa na ostatnie zgrupowanie reprezentacji Polski, podczas którego biało-czerwoni pokonali Wyspy Owcze 2:0 oraz takim samym wynikiem ulegli Albanii, jednakże na nie nie przyjechał z powodu kontuzji. Tym razem wydaje się, iż Michał Probierz nie zdecyduje się na jego powołanie. Przynajmniej nie ma ku temu mocnych podstaw i będzie zmuszony postawić na innych zawodników, w tym, chociażby Tymoteusza Puchacza, który na oczach asystenta nowego selekcjonera rozegrał kolejny dobry mecz, notując asystę.


21-latek w narodowych barwach rozegrał już 12 spotkań, w tym na mundialu w Katarze. Debiutował dwa lata temu za kadencji Paulo Sousy.
Idź do oryginalnego materiału