Media: Tak Probierz ogłosił decyzję Lewandowskiemu. To się w głowie nie mieści

3 tygodni temu
Michał Probierz odebrał w niedzielę opaskę kapitańską reprezentacji Polski Robertowi Lewandowskiemu. Ten błyskawicznie na to zareagował i ogłosił, iż dopóki Probierz jest trenerem, w kadrze już nie zagra. Niedługo po tych zdarzeniach w "Programie Specjalnym" na antenie Meczyki.pl przedstawiono kulisy decyzji. - Uważam, iż sposób załatwienia tej sprawy jest absolutnie skandaliczny - wyznał Sebastian Staszewski.
Robert Lewandowski nie przyjechał na czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski z powodu zmęczenia. Mimo to pojawił się na piątkowym meczu z Mołdawią, by pożegnać wieloletniego kolegę z boiska Kamila Grosickiego. Najwyraźniej musiało się wówczas stać coś, o czym nikt dotąd nie wie, gdyż w niedzielę wieczorem Michał Probierz postanowił odebrać Lewandowskiemu opaskę kapitańską. Niedługo trzeba było czekać na reakcję 36-latka.


REKLAMA


Zobacz wideo Zbigniew Boniek wprost o reprezentacji Polski! O tych słowach będzie głośno


Oto kulisy sensacyjnej decyzji Probierza. Najpierw dowiedziała się drużyna, potem Lewandowski
Niedługo po tych zdarzeniach w "Programie Specjalnym" na antenie Meczyki.pl przedstawiono kulisy decyzji selekcjonera. - Michał Probierz jedzie all in. Albo we wtorek wygra z Finalndią i pokaże, iż ta drużyna jest skonsolidowana i dlatego to zrobił, albo będziemy świadkami ciężkiej porażki i wtedy wszystko spadnie na jego barki - wyjaśniał Tomasz Włodarczyk.
- Timing przedziwny, można było to zrobić lepiej, z większą klasą. To zagranie ląduje bardzo wysoko na liście przeróżnych kompromitacji PZPN w ostatnich czterech latach - dodał. Podobnie wypowiedział się również dziennikarz Sebastian Staszewski. - Uważam, iż sposób załatwienia tej sprawy jest absolutnie skandaliczny. Akurat mnie daleko do kościoła Roberta Lewandowskiego (...), natomiast doceniam, co zrobił dla reprezentacji Polski. (...) Nie tylko Lewandowski dowiedział się o wszystkim w ostatniej chwili. O wszystkim w ostatniej chwili dowiedzieli się też piłkarze - wyznał.


Wówczas wtrącił mu się Włodarczyk. - Była kolacja, jak teraz dzwoniłem do kilku ludzi, to ona jeszcze trwała - przyznał. - Była krótka rozmowa, odprawa, w trakcie której decyzja została zakomunikowana. Następnie wykonano telefon do Lewandowskiego, który spokojnie sobie siedział w domu pod Barceloną, nie spodziewając się absolutnie niczego. Tuż po tym opublikowano komunikat - tłumaczył Staszewski.
- Muszę przyznać szczerze, iż dowiedziałem się od piłkarzy, którzy nagle zaczęli mi wysyłać screeny: zobacz, co się dzieje. Rozdzwoniły się telefony - najpierw Arek Milik, potem Ludovic Obraniak. Ta informacja wstrząsnęła piłkarską Polską - podsumował. Włodarczyk nie mógł jednak zrozumieć, dlaczego podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Probierz nie powiedział całej prawdy. Poniżej cała wypowiedź.


- Trzeba pamiętać, iż w najlepszym okresie od kadry odpoczywali też Cristriano Ronaldo i Zlatan Ibrahimović. Robert rozegrał w tym sezonie cztery tys. minut i to normalna kolej rzeczy i trzeba go szanować - powiedział. - Patrzymy na dobro zawodnika. Na dzisiaj gramy bez Roberta i wszyscy zawodnicy są gotowi, żeby go zastąpić - uzupełnił.
Idź do oryginalnego materiału