Jak informuje Piotr Janas z „Gazety Wrocławskiej”, drużyna Śląska Wrocław nie pojedzie na zimowy obóz przygotowawczy. Z uwagi na napiętą sytuację finansową i przedłużający się proces prywatyzacji, klub nie jest w stanie zorganizować zagranicznego wyjazdu.
Przypomnijmy, iż od dłuższego czasu toczą się rozmowy między Mariuszem Iwańskim i wrocławskimi samorządowcami odnośnie sprzedaży biznesmenowi większościowego pakietu akcji klubu. W pewnym momencie wydawało się nawet, iż porozumienie jest już o krok. Ale nic z tego.
Śląsk Wrocław nie jedzie na zimowy obóz. Klub tkwi w zawieszeniu
Teraz okazuj się, iż pierwszoligowa ekipa nie może sobie choćby pozwolić na przygotowanie się do rundy wiosennej poza Polską.
– Zespół Ante Šimundžy zostaje w mieście i będzie trenował na własnych obiektach, czyli CAŁYCH DWÓCH BOISKACH przy Oporowskiej (licząc płytę główną). Pozostaje modlić się o łagodną zimę, bo jak aura nie dopisze, to pozostaną zajęcia pod balonem na Kłokoczycach i inne sztuczne nawierzchnie – grzmi Piotr Janas. – Największym problemem – poza potencjalnym zniszczeniem własnych boisk, których jest jak na lekarstwo – będzie brak sparingpartnerów
Dziennikarz przekonuje, iż telenowela związana z prywatyzacją klubu musi wreszcie znaleźć swój finał.
Klamka zapadła – Śląsk Wrocław nie jedzie na zimowy obóz
Ani do , ani nigdzie indziej. @SlaskWroclawPl znajduje się w zamrażarce i nie ma żadnych zdolności operacyjnych, przez co nie tylko nie miał jak zapłacić za obóz, ale też stracił już co najmniej dwa transfery … pic.twitter.com/KNYYs6n7OJ
— Piotr Konrad Janas, GWr (@Piotr_K_Janas) December 18, 2025
– Trzeba możliwie jak najszybciej zamknąć ten temat: albo odsprzedajemy panu Iwańskiemu 51% i obie strony uruchamiają obiecywane środki, albo należy podać sobie ręce, podziękować i przeprosić wrocławian, iż tyle to trwało. Fakty są takie, iż to przeciąganie już zaszkodziło klubowi, a na dodatek wszystko wskazuje na to, iż skończy się fiaskiem. choćby jeżeli inwestor, co do którego sam mam wątpliwości, okazuje się niewłaściwy, to trzeba mieć odwagę wyjść i to powiedzieć. Nazwijmy rzeczy po imieniu: to jest kompromitacja urzędników, którzy chcąc ratować klub prywatnym współwłaścicielem, wpędzili go w jeszcze większe tarapaty (brak pieniędzy, obozu i zablokowane transfery) – dowodzi Janas.
Po rundzie jesiennej Śląsk zajmuje siódme miejsce 1. lidze. Traci aż 13 punktów do liderującej Wisły Kraków.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Dramatyczna sytuacja Śląska. „Klub jest zamrożony”
- Trener Śląska chce transferów. „Potrzebujemy jakości”
- Mocna deklaracja Iwańskiego. „50 milionów dla Śląska Wrocław”
fot. NewsPix.pl

1 dzień temu







