Piłkarski sezon w Polsce rozpoczął się w niedzielę meczem o Superpuchar, w którym Legia Warszawa pokonała Lecha Poznań 2:1 (2:0). Natomiast już w piątek zostaną rozegrane dwa pierwsze spotkania PKO BP Ekstraklasy w okresie 2025/2026. Tego dnia Jagiellonia Białystok zagra z beniaminkiem rozgrywek - Bruk-Bet Termalica Nieciecza (godz. 18), a mistrz Polski - Lech Poznań podejmie Cracovię (godz. 20.30).
REKLAMA
Zobacz wideo "Nie dostał pracy za nazwisko". Syn Czesława Michniewicza poszedł w ślady ojca
Zmiany w PKO BP Ekstraklasie
Marcin Animucki, prezes spółki Ekstraklasa SA zdradził przed rozpoczęciem tego sezonu, iż będzie w rozgrywkach kilka nowości - m.in. w składzie kadry meczowej drużyn oraz kilka technologicznych. Będą też testowane dwa nowe rozwiązania: kamery na koszulkach sędziów i półautomatyczny spalony.
- Jest kilka zmian regulaminowych - już na Superpucharze widzieliśmy odliczanie ośmiu sekund, jakie ma bramkarz, by wznowić grę. Zwiększyliśmy liczbę zawodników na ławce rezerwowych do 12, by trenerzy mieli możliwość zabierać na mecze także większą liczbę młodych piłkarzy z listy B. Natomiast jeżeli chodzi o technologię, planujemy rozwijać kilka fajnych rzeczy. Zwiększy się liczba kamer, przez cały czas będzie ok. 100 meczów pokazywanych w 4K, będzie więcej ujęć z dronów. No i - na początek w ramach testów - w trakcie sezonu chcemy dodać kamery do zestawu komunikacyjnego sędziego, tak, by z jego perspektywy móc pokazać daną akcję. Poza tym przygotowujemy się do wprowadzenia półautomatycznego, tzw. kurtynowego, spalonego" - powiedział Marcin Animucki w rozmowie z "Interią".
Jako widzowie zobaczymy już w tym sezonie efekty testów z kamerą u sędziego i półautomatycznego spalonego? - dopytywał dziennikarz Przemysław Langier.
Zobacz także: Media: Wtedy Kulesza przedstawi nowego selekcjonera. To już pewne
- jeżeli wszystko pójdzie po naszej myśli, kilka meczów w ten sposób zrealizujemy. Ale najpierw musimy się przygotować do tej technologii i ustalić zasady stosowania z sędziami - odpowiedział Animucki.
Kilka lat temu na ławkach rezerwowych klubów polskiej ekstraklasy było zaledwie siedmiu piłkarzy. Od dwóch lat trenerzy mogli skorzystać z usług dziewięciu rezerwowych. Teraz na ławce będzie mogło usiąść aż 12 piłkarzy. Jest jednak warunek - musi być przynajmniej trzech zawodników z listy B, czyli to piłkarze urodzeni po 1 stycznia 2004 roku, czyli maksymalnie 21-latkowie.