Real Madryt pokonał Leganes (3:2) w sobotnim meczu La Ligi, dzięki czemu zrównał się punktami z prowadzącą w tabeli FC Barceloną. Stołeczny zespół walczy też o inne trofea (Puchar Króla, Liga Mistrzów), a może też mówić o sukcesie na rynku transferowym.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Lewandowski obraził kolegów z reprezentacji? Żelazny: To było pogardliwe
Media: Real Madryt dopiął hitowy transfer. "Potwierdzone!"
Od miesięcy spekulowało się o negocjacjach między madrytczykami a Trentem Alexandrem-Arnoldem, w tej chwili grającym w Liverpoolu. Prawy obrońca nie przedłużył wygasającego z końcem czerwca kontraktu, przez co latem opuści Anfield. Kierunek, który obierze, jest znany.
Zobacz też: Koniec cudownej serii Korony. Oto nowa rewelacja Ekstraklasy!
Włoski dziennikarz Nicolo Schira poinformował o porozumieniu między 26-latkiem a hiszpańskim klubem. "Done deal, potwierdzone! Trent Alexander-Arnold trafi do Realu Madryt jako wolny agent" - napisał w serwisie X. Ten ruch na pewno będzie jednym z najciekawszych tego lata, a przecież do otwarcia okna transferowego zostało jeszcze kilka tygodni.
W stolicy Hiszpanii angielski obrońca będzie miał bardzo poważnego konkurenta w osobie Daniego Carvajala. Ten aktualnie wraca do zdrowia po zerwaniu więzadła krzyżowego, jednak w przyszłym sezonie powinien być gotowy do gry. Ich rywalizacja zapowiada się pasjonująco, a być może Carlo Ancelotti znajdzie pomysł na zmieszczenie ich obu w składzie (Alexander-Arnold w reprezentacji grywał choćby jako środkowy pomocnik).
Nieoficjalnie: Trent Alexander-Arnold w Realu Madryt. jeżeli nie możesz ich pokonać, dołącz do nich?
26-latek jest wychowankiem Liverpoolu i dotychczas rozegrał dla niego 349 meczów, strzelił 22 gole oraz zanotował 87 asyst. Wygrał też wszystkie najcenniejsze klubowe trofea: mistrzostwo i Puchar Anglii, Puchar Ligi (dwukrotnie), Tarczę Wspólnoty, Ligę Mistrzów, Superpuchar Europy oraz Klubowe Mistrzostwa Świata.
Najważniejsze klubowe rozgrywki w Europie Alexander-Arnold mógłby wygrać choćby trzykrotnie, tyle iż dwa razy przegrywał w finale właśnie z Realem (2017/18 i 2021/22). Zresztą jego bilans z tym zespołem jest fatalny - jeden remis oraz pięć porażek. A gdy w bieżącym sezonie Liverpool wygrał 2:0 w fazie ligowej LM, to 33-krotny reprezentant Anglii cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych.