Po powrocie Marka Papszuna zespół Rakowa Częstochowa prezentuje się naprawdę solidnie. W rundzie jesiennej zgromadził 36 punktów, dzięki czemu zimową przerwę spędza na pozycji wicelidera. Do pierwszego Lecha traci zaledwie dwa oczka. Spoglądając na statystyki, nie sposób nie dostrzec, iż Raków w ekstraklasie nie przegrał od 30 sierpnia zeszłego roku. To naprawdę kapitalny wynik.
REKLAMA
Zobacz wideo Momenty Roku 2024. Szeremeta gwiazdą polskiego sportu? "Znów głośno o polskim boksie"
Raków zbroi się przed wiosną. Na liście życzeń młody Senegalczyk
W takiej sytuacji kibice z pewnością mają chrapkę na drugie w historii mistrzostwo Polski. Przypomnijmy, podczas pierwszej kadencji Papszuna, która trwała od 2016 do 2023 roku, częstochowski klub w okresie 2022/2023 wygrał rozgrywki ekstraklasy. Oprócz tego w klubowej gablocie widnieją również dwa trofea Pucharu Polski.
W obecnej kampanii sympatyków Rakowa Częstochowa martwić może jedynie nieco mała liczba bramek (25 w 18 kolejkach) oraz aż sześć zremisowanych spotkań. Tym samym najwyraźniej ekipa Marka Papszuna przed wiosną chce wzmocnić linię ataku, ponieważ z ostatnich wieści medialnych wynika, iż klub interesuje się młodym, perspektywicznym ofensywnym pomocnikiem!
Mowa o Ibrahimie Secku. Jak podaje Piotr Janas z redakcji "Polska Press", 20-letni Senegalczyk znalazł się na liście życzeń Rakowa. Co więcej, w piątek pojawił się choćby w Częstochowie, aby przejść badania medyczne. jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Seck powinien podpisać kontrakt z niedawnym mistrzem Polski.
w tej chwili piłkarz reprezentuje barwy ojczystego US Goree. Do tej pory zebrał trzy występy w młodzieżowej reprezentacji Senegalu U20. Był powoływany także do seniorskiej kadry, jednak nie dostał jeszcze szansy na debiut. 20-latkiem interesowała się również ponoć pierwszoligowa Miedź Legnica. Pierwszy mecz po pauzie Raków rozegra 1 lutego. Na stadionie w Krakowie zmierzy się z Cracovią. W międzyczasie temat obiektu w Częstochowie poruszył sam trener, który ubolewa nad tym, iż jego klub do tej pory nie doczekał się godnej twierdzy.
- jeżeli awansujemy (do europejskich pucharów - przyp. red.), na pewno brak obiektu jest powodem do zmartwień. Wiele lat temu, chyba podczas meczu w Siedlcach, mówiłem panu, iż wstydem jest, iż Raków nie ma stadionu, który jest czymś całkowicie normalnym w dużo mniejszych miejscowościach. Dziś mówimy o klubie, który zdobył mistrzostwo Polski, zagrał w fazie grupowej Ligi Europy, a temat stadionu dalej jest nierozwiązany. Na pewno jest to wstydliwe i szczerze mówiąc, zaskakujące, iż przez tyle lat nic się w tej sprawie nie zadziało - tłumaczył Marek Papszun.