Media podają sensacyjną informację nt. Zbigniewa Bońka. "To jest niesamowite"

2 dni temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Niecałe pół roku pozostało do kolejnych wyborów prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Nie ma żadnych wątpliwości, iż faworytem będzie Cezary Kulesza, który w 2021 roku zastąpił na stanowisku Zbigniewa Bońka. Na ten moment nie ma konkretnego kandydata, który mógłby podjąć z nim rywalizację. Pojawiają się jednak głosy, iż legenda polskiej piłki zamierza po raz kolejny wystartować w wyborach. Nowe wieści przekazał dziennikarz Łukasz Wiśniowski.
Cezary Kulesza zanotował sporo wpadek podczas pracy jako prezes PZPN. Afera z udziałem Mirosława Stasiaka w Kiszyniowie, zatrudnienie jako ochroniarza Roberta Lewandowskiego Dominika G. ps. "Grucha", który był oskarżony przez prokuraturę o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, czy choćby podjęcie współpracy z Fernando Santosem - to jedynie kilka z nich. Mimo to Kulesza jest faworytem do wygrania kolejnych wyborów, choć sporo ostatnio mówiło się, iż kandydaturę szykuje przewodniczący Rady Nadzorczej Rakowa Częstochowa i aktualny wiceprezes PZPN Wojciech Cygan.


REKLAMA


Zobacz wideo Aleksandra Mirosław dziękuje za nominację do "Momentów Roku"


Nowe wieści ws. wyborów prezesa PZPN. "Boniek nie złożył jeszcze broni"
Nie ma wątpliwości, iż Polski Związek Piłki Nożnej, jak i sama reprezentacja Polski zyskała najwięcej w XXI wieku dzięki Zbigniewowi Bońkowi. Trudno temu zaprzeczyć, zwłaszcza iż nasz zespół dotarł wtedy do ćwierćfinału Euro 2016 czy też awansował na piąte miejsce w rankingu FIFA. Wielu ekspertów oraz fanów chciałoby zatem, by 68-latek wrócił na stanowisko.
- Na razie o tym nie myślę. Ciężko jest wygrać z aktualnym prezesem, który ma wiele narzędzi, by ponownie zostać wybranym - przekazał Boniek parę tygodni temu. Jak się okazuje, Boniek podobno jednak nie wyklucza udziału w wyborach. - Po środowisku krążyła plotka, iż Zbigniew Boniek jeszcze nie złożył broni i będzie się starał, żeby wziąć udział w wyborach na prezesa PZPN - powiedział Łukasz Wiśniowski na kanale Meczyki.pl. - Sytuacja jest bardzo dynamiczna, tylko pytanie brzmi: czy jeżeli Boniek nie będzie przekonany, iż ma naprawdę realne szanse na zwycięstwo, to weźmie udział w wyborach - tłumaczył.


I nawiązał do zdarzeń sprzed 13 lat, gdy Boniek po raz pierwszy został prezesem PZPN. Przypomniał, iż spora część ludzi, podobnie jak teraz, była wówczas przekonana, iż były piłkarz AS Romy przegra rywalizację o stanowisko. - Pytanie, czy chce mu się jeszcze walczyć. Odpowiadam: Tak, chce się. To jest niesamowite, iż ma cały czas w sobie tę energię - wyjaśnił Wiśniowski.
Decyzji Bońka nie zna również Mateusz Borek, który uważa, iż gdyby zdecydował się kandydować, czekałoby go bardzo trudne wyzwanie. - Co zrobi Zbigniew Boniek, wie tylko Zbigniew Boniek. Myślę, iż on zna polską piłkę od podszewki i realnie ocenia liczbę szabel - podsumował.


Boniek zdradził jakiś czas temu, iż wybory odbędą się 28 czerwca 2025 roku. Data została wybrana nieprzypadkowo, a władze związku są choćby gotowe, by pójść na zwarcie ze Sławomirem Nitrasem, ministrem sportu i turystyki. Dlaczego? Chcą obejść nowy przepis o parytetach płci w zarządach związków sportowych. Wszedł on w życie 1 stycznia, a związki będą miały sześć miesięcy na wprowadzenie go.
Idź do oryginalnego materiału