Media: Piłkarze chcieli wyjechać ze zgrupowania? Gigantyczna burza

1 dzień temu
Reprezentacja Polski przegrała z Finlandią 1:2, a z szafy wypadają kolejne trupy. Atmosfera wokół kadry jest tak fatalna, iż przed wtorkowym spotkaniem niektórzy z zawodników mieli choćby rozważać wyjazd ze zgrupowania. Nieprawdopodobne informacje przekazał dziennikarz portalu Meczyki.pl Tomasz Włodarczyk. Selekcjoner na konferencji lakonicznie zaprzeczył.
Reprezentacja Polski skompromitowała się w Helsinkach i przegrała z Finlandią 1:2. Gole dla gospodarzy strzelali Joel Pohjanpalo i Benjamin Kallman. Dla biało-czerwonych trafił Jakub Kiwior, ale było to tylko trafienie na pocieszenie. Po zakończonym spotkaniu zostały ujawnione nowe informacje. Reprezentacja Polski jest w totalnej rozsypce. Najlepiej o tym świadczą kolejne medialne doniesienia.


REKLAMA


Zobacz wideo Ma 73 lata i wciąż gra w piłkę


Doniesienia medialne. Bunt w reprezentacji?
"Michał Probierz doprowadził do tego, iż część kadrowiczów wczoraj chciała wyjechać ze zgrupowania i nie grać z Finlandią" - tak Szymon Janczyk z Weszło na portalu X zacytował słowa dziennikarza portalu Meczyki.pl Tomasza Włodarczyka.
Selekcjoner wywołał prawdziwą burzę, odbierając opaskę kapitańską Robertowi Lewandowskiemu i przekazując ją Piotrowi Zielińskiemu. W poniedziałek światło dzienne ujrzały informacje dotyczące rady drużyny, która miała Probierzowi takie rozwiązanie doradzić. Na konferencji prasowej selekcjoner mówił z kolei, iż podjął decyzję po rozmowach z piłkarzami.
W poniedziałkowy wieczór pojawił się kolejny już komunikat Polskiego Związku Piłki Nożnej. Przekazano w nim, iż zmiana kapitana była suwerenną decyzją Probierza.
Sam Probierz na pomeczowej konferencji odnosił się do medialnych doniesień dotyczących domniemanego buntu w bardzo lakoniczny sposób. - Trudno mi komentować te plotki. Ja z zawodnikami rozmawiałem. Pierwsze słyszę o tym - przyznawał już po porażce z Finlandią.


Temat wrócił jeszcze podczas dalszej części studia Meczyków.
- Żeby to do końca doprowadzić, żeby była jasność. Ostatecznie to oświadczenie uratowało tę sytuację, bo gdyby tego oświadczenia nie było... czy to by się stało? Nie wiem. Czy ktoś by się spakował? Szczerze wątpię. Natomiast myśli były już takie, iż jesteś na zgrupowaniu przed bardzo ważnym meczem i nie chcesz tam po prostu w środku być. Żeby to też wykrystalizować. Żeby się niektórzy za bardzo nie podniecili w jakieś takie ekstremalne analizowanie tego - powiedział sam Włodarczyk w dalszej części pomeczowego studia.


- Nie mam takiej wiedzy, iż ktoś groził Michałowi Probierzowi, iż jak nie będzie oświadczenia... natomiast wiem, iż była taka sytuacja, iż piłkarze po prostu już mieli dosyć, bo poczuli się nie wiadomo przez kogo wskazani palcem, iż oni wykonali jakiś wyrok na Lewandowskim. Co jest kolejnym fałszem, bo decyzję podjął selekcjoner. Oczekiwali bardzo wyraźnie dementi, wiedząc o tym, iż takie rzeczy też się nie pojawiają z kosmosu i bez przyczyny - dodawał Włodarczyk.
Czas pokaże jakie kroki podejmie PZPN ws. przyszłości Michała Probierza. Prezes Cezary Kulesza poinformował, iż wezwał selekcjonera na rozmowę w cztery oczy.
Idź do oryginalnego materiału