- Kłopoty FC Barcelony. Klub nie zarejestrował Daniego Olmo i Pau Victora na drugą część sezonu La Liga. Władze ligi postawiły na swoim i już 1 stycznia się tym oficjalnie "pochwaliły". Podjęły bowiem konkretne działania, które z pewnością zabolą Joana Laportę i spółkę - pisała dziennikarka Sport.pl Agnieszka Piskorz. Barcelona u progu nowego roku musi zmagać się ze sporymi problemami organizacyjnymi. Czy Dani Olmo zagra jeszcze w jej barwach?
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki o obrazkach w mediach z szatni piłkarskiej: To wszystko jest tak udawane i klejone
Oto nowy kandydat dla Barcelony
prawdopodobnie minie trochę czasu, zanim poznamy odpowiedź na to pytanie. Kłopoty z rejestracją zawodników nie sprawiają, iż w mediach brakuje spekulacji transferowych dotyczących... ewentualnych wzmocnień klubu. Nie od dziś da się przeczytać, iż Barcelona chętnie poszerzyłaby wachlarz możliwości na pozycji lewoskrzydłowego.
Czytaj: Trener klubu Ekstraklasy ujawnił szczegóły negocjacji z Kylianem Mbappe
Z klubem łączeni byli już zawodnicy rodzimej La Liga - Nico Williams, a także Serie A - Rafael Leao. Teraz przyszedł czas na Premier League. Kataloński dziennik "Sport" poinformował, iż w Barcelonie bacznym okiem przyglądają się rozwojowi Luisa Diaza.
Czytaj także:
W Rosji panika. Oto efekt wojny. "Cofnęliśmy się w rozwoju"
- Jest to bardzo trudne, ale jeżeli gwiazdy się ułożą, operacja może stać się wykonalna - pisze dziennik, dodając iż choć umowa piłkarza wygasa dopiero w 2027 roku, to otoczenie zawodnika nie jest zadowolone.
- To środowisko jest teraz częścią agencji z bardzo dobrymi powiązaniami w Barcelonie - dodaje. Diaz miałby być otwarty na ruch.
Kolumbijczyk występuje w Liverpoolu od 2021 roku. W tym sezonie we wszystkich rozgrywkach zanotował 24 występy, w których zdobył 12 goli i zaliczył trzy asysty. Łącznie dla klubu z miasta Beatlesów rozegrał 122 mecze, zdobył w nich 36 goli i zaliczył 16 asyst.
Kolejny mecz FC Barcelona zagra 4 stycznia. W krajowym pucharze zmierzy się z Barbastro.